CAVIARNIA

W sumię od dawna nurtuje mnie jedno pytanie.
Czy świnki morskie śnią ? Podobno psy mają sny podobnie jak ludzie ,a jak jest ze świnkami ?

Z obserwacji wydaje mi się, że tak. Czasem drgną przez sen, czasem nagle się obudzą zdezorientowane, czasem nawet można zauważyć ruch gałek pod powieką.

...czasem gadają przez sen. Niektóre maniakalnie

Albo szczękają zębami...

Takich zjawisk nie zauważyłam
no ,ale mam tylko 2 świnki...

A' propos snów, śniło mi się ostatnio, że miałam pod opieką Atari Panny Fiu Fiu. Chomiczka mnie nie lubiła, chciała gryźć, a koniec końców uciekła mi z klatki pod szafę. Próba wywabienia jej jabłkiem przyniosła taki efekt, że owszem, wyszła, ale nie dała się złapać i znów nur pod szafę. A ja się zastanawiałam jak powiedzieć Pannie Fiu Fiu, że mi jej chomik nawiał i nie idzie go spod szafy wyjąć...

Nie pytajcie mnie skąd mi się biorą takie sny, bo bywają jeszcze bardziej pokręcone niż ustawa przewiduje

Oj, tam... Mi się kiedyś śniło, że widzę owczarka jadącego na rowerze, który w koszyku na kierownicy wiezie kolegę jamnika. W następnej chwili okazało się, że ja jestem tym owczarkiem i wiozę w koszyku pijaną w sztok koleżankę ze studiów Po co sny miałyby być proste?

Kropcia pisze:A' propos snów, śniło mi się ostatnio, że miałam pod opieką Atari Panny Fiu Fiu. Chomiczka mnie nie lubiła, chciała gryźć, a koniec końców uciekła mi z klatki pod szafę. Próba wywabienia jej jabłkiem przyniosła taki efekt, że owszem, wyszła, ale nie dała się złapać i znów nur pod szafę. A ja się zastanawiałam jak powiedzieć Pannie Fiu Fiu, że mi jej chomik nawiał i nie idzie go spod szafy wyjąć...

Nie pytajcie mnie skąd mi się biorą takie sny, bo bywają jeszcze bardziej pokręcone niż ustawa przewiduje

To, że nie dała się złapać jest całkiem możliwe. To jest dzika flądra i tyle

Lubię, ale jest jedno małe "ale". Ja z Panną Fiu Fiu mam tyle wspólnego, że obie jesteśmy na dwóch forach, nie znamy się w rzeczywistości wirtualnej i realnej. Nie wiem dlaczego mi się to przyśniło. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że przeglądałam jej bloga o chomikach i rzuciło mi się w oczy zdanie, że Atari z uporem maniaka nie daje się przekonać, że człowieki to dobre stworzenia.

Kiedyś mi się śniło, że kotka kumpla patrzyła na mnie żółtymi demonimi oczami (to było gdzieś w trakcie lub po 2 sezonie Supernatural).

A to tylko szczątki tego, co się w mojej głowie dzieje. W sumie parę dni temu też miałam dziwny sen. Najpierw mój były, który na moich oczach trzymał za rękę starą znajomą (oni się w życiu nie spotkali nigdy i raczej nie spotkają) i nie wiedział jak się z nią pożegnać, bo był ze mną i z nią jednocześnie (ups, wydało się). A potem ludzie skaczący z okien i rozbijający się o chodnik. To drugie było efektem zasłyszanej w radio wiadomości, że jakiś nastolatek się podpalił i skoczył z okna.

Ja jakiś czas temu we śnie miałam w ogrodzie wielki, fluorescencyjny, fioletowy, brokatowy labirynt. Pech, że Dropsik do niego uciekł, więc jak głupia go po tym labiryncie goniłam. W pewnym momencie na trawniku przed domem wylądował Latający Holender, z którego wyszedł Barbossa z Piratów z Karaibów i razem ze mną gonił Dropsika, bo czemu nie
Sporo takich snów było, ale ten pamiętam chyba najwyraźniej.