Moze zaczniesz sprzedaż?
Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Arya90
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Słodcy panowie na foteczkach. A otulacz pierwsza klasa, jaka zdolniacha! 
-
capricornees
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Wspaniały cieplacz! Gratuluje pomysłowości;) chłopcy cudowni 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Dzięki ogromne za komplementy!!!
Martuś, będzie ok. Ten ocieplacz jest jako integralna część transportera, niewymienna i niepralna (bo ma druty z wieszaków z tyłu wszyte
) i na spód jak zawsze będzie ręcznik i jeszcze wrzucam po małym ręczniku na miśka, co by się w nich kutały i żeby u weta był na stół. Tak naprawdę to straszna chałtura, ale szwy są z tyłu i nie widać
Jutro jedziemy na ponowną kujkę.... A rano muszę jeszcze M do psychiatry zawieźć i potem auto do mechanika odstawić....szczerze mówiąc dobrze, że na l4 jestem. Powiem Wam, że dzieci nie mam a normalnie nie wyrabiam na zakrętach.... Gdybym miała jeszcze to, to chyba bym ze snu musiała zrezygnować. Bo nie z jedzenia
. A propos....sister przywiozła trochę tego torta cmentarnego.....jaki był pyszny.... Na urodziny taki u niej zamówię 
Martuś, będzie ok. Ten ocieplacz jest jako integralna część transportera, niewymienna i niepralna (bo ma druty z wieszaków z tyłu wszyte
Jutro jedziemy na ponowną kujkę.... A rano muszę jeszcze M do psychiatry zawieźć i potem auto do mechanika odstawić....szczerze mówiąc dobrze, że na l4 jestem. Powiem Wam, że dzieci nie mam a normalnie nie wyrabiam na zakrętach.... Gdybym miała jeszcze to, to chyba bym ze snu musiała zrezygnować. Bo nie z jedzenia
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Bajlandia
- Posty: 777
- Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
- Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Tort cmentarny, jak to zabrzmiało
Och znowu kujka, niech już przestaną kujkowac biedną świnkę!
A biedna świnka niech już nie wymyśla i nie stwarza powodów do kujkowania!
Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień

Och znowu kujka, niech już przestaną kujkowac biedną świnkę!
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
oż Ty spryciulo! nawet nie przyszło by mi do głowy żeby druty z wieszaków wykorzystaćAsita pisze:ma druty z wieszaków z tyłu wszyte
trzymamy kciuki za dzisiejszą kujkę!
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
-
katiusha
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Czemu cmentarny?
Miał ozdobny nagrobek z lukru? 
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242
Dortezka, dzięki za komplementa! Te druty z wieszaków to do wielu rzeczy używam, kiedyś zrobiłam sobie stojak na palnik do topienia srebra.... Apropos, mam już prototyp wzoru na "Twoją" świnkę, jak skończę, to pokażę, może małż Ci sprezentuje....
Przypominam foteczkę

Dziś Alfik był dzielny ale krzyczał dużo i strasznie....krewka na szczęście poleciała szybko i dużo. Żurkowi też w paszczy pogrzebaliśmy....nie był zadowolony ale potem dostali jabłko i trochę zieleninki.
A tu jesteśmy już po, wychodzimy z transporterka

I dziś łapka była zaplastrowana plasterkiem bez kleju.

Żuruś też potrafi korzystać z norki
wlazł tam i ciągle się rozpychał i mościł, chyba denerwowało go,że na niego to spada


Alfik upodobał sobie wąskie przejście na pięterku Żurka między ścianką a tunelem. Często tam leżakuje. W końcu położyłam mu tam kawałek drybeda. Od razu cieplej w brzusio...


Bo to był cały cmentarzkatiusha pisze:Czemu cmentarny?Miał ozdobny nagrobek z lukru?
Przypominam foteczkę
Dziś Alfik był dzielny ale krzyczał dużo i strasznie....krewka na szczęście poleciała szybko i dużo. Żurkowi też w paszczy pogrzebaliśmy....nie był zadowolony ale potem dostali jabłko i trochę zieleninki.
A tu jesteśmy już po, wychodzimy z transporterka
I dziś łapka była zaplastrowana plasterkiem bez kleju.
Żuruś też potrafi korzystać z norki
Alfik upodobał sobie wąskie przejście na pięterku Żurka między ścianką a tunelem. Często tam leżakuje. W końcu położyłam mu tam kawałek drybeda. Od razu cieplej w brzusio...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
