Nie ma za co dziękować, szkoda że tylko tyle mogłam
Z mamami świnkami jest różnie. Esmeralda nie łaziła jakoś szczególnie za Cleopatrą. Cleo była duża, żywotna, lubiła skakać po ciotce Brunhildzie i spać mamie na plecach. Od razu była samodzielna totalnie, już w pierwszej dobie życia wciągała siano.
Aslaug urodziła trzy. Dziecko Listonosza w ogóle się nie ruszało, oddychało tylko, przewracało się. Nad ranem już było w porządku. Aslaug ogarnęła swoje młode, ale nie jakoś szczególnie. One latały za nią.
Groteska urodziła 5. Bardzo się nimi opiekowała, bardzo za nimi wołała po wyjęciu, do dziś śpią w kupie, często malce na mamie...
Lulu często sypia z Guliwerem na plecach... Ale Guliwer od początku był duży, samodzielny i sam sobie radził na świecie
Podsumowując, nie ma reguły. Świnka to zagniazdownik, więc małe jest samodzielne po urodzeniu. Jeśli ssie mleko, poradzą sobie, Ty tylko obserwuj. One mają swój instynkt, kochamy je, ale to zwierzęta. Będzie dobrze, niech Gugu rośnie duże i śliczne.