CAVIARNIA

Ja też nie...Też się chętnie do jedzenia poprzytulam...w lodówce

U nas dziś łaskawe 35 stopni, a ja musiałam w rajstopkach i żakiecie chodzić.... Ale może będą tego chodzenia pozytywne efekty...
Wróciłam po 6 godzinach nieobecności, wszystko gra, Limeryk kima w misce, Atomówki wariują, reszta leżing....

Rajstopki i żakiet? Czyżby nowa praca na horyzoncie?

Assia_B pisze:Rajstopki i żakiet? Czyżby nowa praca na horyzoncie?

Pożyjemy zobaczymy, ale chciałabym, nie ukrywam. Odmiana i wyzwania

to trzymamy kciuki!

Chwilowo jestem ledwo ciepła, upał zabija.... Świństwa wydaje się, czują się dziś lepiej, niż przez ostatnie dni... W piątek Limeryk i Sonet, możliwe że w towarzystwie Guliwera, przeprowadzą się do męskiej klatki

To powodzenia życzę z pracą

Męska klatka

No męska, znaczy samcza Wiecie, materacyki w ciemnych barwach miejsce na bobkowy bilard

Bobkowy bilard.. No to w poidle powinni mieć browara i jakąś świńską rozkładówkę im przyczep na kratki

Cynthia pisze:

Assia_B pisze:Rajstopki i żakiet? Czyżby nowa praca na horyzoncie?

Pożyjemy zobaczymy, ale chciałabym, nie ukrywam. Odmiana i wyzwania

Dokładnie...