Hamsterek bedzie mial domek zrobiony jak wczesniej swinki mnie nie wykoncza...
Wlasnie odebralam Angelo od veta bo spedzil tam dzien.
Wczoraj w nocy uslyszalam jakis dziwny dzwiek z sypialni, Angelo mnie wolal.
Wchodze do pokoju a Alfie lezy sobie na hamaczku u Angela w klatce

Angelo w drugim kacie siedzi wystraszony, ze az dostal wytrzeszczu.
Przenioslam szybko Alfa do jego klatki i obejrzalam Angelo. Mial gleboka rane z boku a obok mniejsza. Opatrzylam mu rane, dalam srodek przeciwbolowy, nalozylam zel na rane zeby nie doszlo do zakazenia i z samego rana pojechalismy do weta.
Ma zalozone 3 zszywki ktore po 1.5 tyg trzeba zdjac. JAk zobaczylam ta rane wczoraj to myslalam, ze zemdleje bo nie byla jakas wielka ale gleboka i sie rozchodzila na boki.
Nie wiem jak to sie stalo i ciagle mysle czy to byla moja wina czy Alfie otworzyl sobie klatke jak Angelo mial wybieg bo slyszalam szarpania klatki ale zignorowalam bo ostatnio to normalne.
Alfie od czasu kiedy pojawil sie ten kaszak niesamowicie sie zmienil. Jest strasznie agresywny do swinek do tego stopnia ze przestal sie bac i teraz chodzi mi po calym mieszkaniu i szuka swinek. Chyba poczul sie slabszy i teraz chce udowodnic ze nadal jest tym najgrozniejszym i ze to on jest Alfa. Niestety ale Alf nie to ze jest dominujacy ale on poprostu chce sie pozbyc innych swinek. Wiec tak atakuje zeby wyeliminowac
