CAVIARNIA

Biedactwo

Pomogliśmy dzisiaj przejść Nammu na drugą stronę Tęczowego Mostu. To co w lutym zaczęliśmy diagnozować jako problemy z pęcherzem finalnie okazało się być chłoniakiem, który usadowił się na jej wpuście żołądka. Walczyła dzielnie. Jeszcze wczoraj z apetytem, pomimo tramalu, sterydu i dokarmiania, zjadła arbuza i ulubione jabłko. Ale w nocy gwałtownie się pogorszyło, nie umyła się, rano nie chciała już leków. Aga wcisnęła w nią podwójną dawkę tramalu, Chantico i Ninkasi cały dzień na zmianę się do niej przytulały. Wróciłem z pracy i pojechaliśmy jej służyć ostatnią drogą.

Współczuję
Na ostatnią drogę światełko

Dla Nammu

Współczuję

Bardzo mi przykro

Nadszedł czas na kolejny wpis tutaj.
27.02.2021 pomogliśmy przejść na drugą stronę Chantico.

Mała w sierpniu została w końcu zdiagnozowana w PulsVecie. Po wielu próbach rozszyfrowania jej charczenia i pohukiwania wyszło, iż cierpi na ZZSK (zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa). W dużym skrócie- zrastał się jej kręgosłup i ograniczał mobilność. Od razu włączyliśmy tramal i z zalecenia lekarza, gdy miał jej się pogorszyć komfort życia - miała zostać poddana eutanazji.
Walczyła do końca. Długo jeszcze chodziła, w okolicy świąt już wymagała podkarmiania strzykawką, czyszczenia pupy i pionizowania. Ale pod koniec lutego nie była już w stanie odwrócić pyszczka w celu pobrania pokarmu i leku. Nie była w stanie przełykać.
Trafiła do nas na wiosnę 2014 roku, jako tygodniowy podlotek, z matką. I została na całe jej świńskie życie.

Biedna malutka...