CAVIARNIA

sosnowa pisze: Dziś za to, z racji rui Grawy, Gruby się poczuł pater familias i literalnie Kresydę sobą zasłaniał, a że miał czym, sukces pełen. '

Czyżby gentleman chciał uchronić nową niewiastę przed rodeo?

Boże Narodzenie, więc każdy się raduje,
Mikołaj prezenty do wora ładuje,
Wszyscy przy stole już od dawna siedzą
I dwanaście potraw ze smakiem jedzą,
W tym dniu cudownym życzę Wam miłości,
Ciepła, uśmiechu i wiele radości,
Przed domem dużego, pięknego bałwana,
Nowego Roku z kieliszkiem szampana,
A pod choinką prezentów noc
I udanej imprezy w Sylwestrową noc!

Dziękuję z serca za życzenia i też wszystkim świniolubomi ich stadom życzę pięknych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

dobrych i spokojnych swiat! A Mala jest niesamowita!Zazdroszcze!

Bardzo Puchate Siły się puszą w Górach Świętokrzyskich uczestnicząc bez zbytniego entuzjazmu w eksperymencie pt 'Ile teddików może się zmieścić w ferplaście 100 w towarzystwie szalonej pseudoperuwianki". Remedium na totalny kolaps jest olbrzymi wybieg. Dodam, że na dostawioną bokiem 70tkę nikt, zapewne z miłości do wiedzy, nie zwraca uwagi.

Edit:
Eksperymentu faza druga: "Ile świń zmieści się w 70-tce?" Odpowiedź-ile wlezie, 4+ spoko.
Faza trzecia: "Ile świń da radę wytrzymać atak wkurzonego płowego teddika, który chce mieć 70tkę tylko dla siebie?" odp: Żadna

Eksperymenty behawioralne!

Co do zasady, jestem przeciwna eksperymentom na zwierzętom, miałam kiedyś gerbile polabo, które doktorant psychologii uczył liczyć (bez powodzenia). Niemniej - eksperyment z 4 świniami w 70 chciałabym zobaczyć.
Wkurzony płowy to który? Murga, czy Wiedźmin?
Bo przeciez nie to slodkie maleństwo

Murga
Też jestem przeciwna, ale to one wymyśliły ten eksperyment, nie ja. Ja im zrobiłam 140 z 100 i 70 (szer ok 40cm) dostawionej bokiem. Po jednym dniu rozkminiły, że można przechodzić z kuwety do kuwety i się zaczęły testy. Murga jedna nie umie lub nie chce przechodzić, a także woli, gdy jest w dostawce odwiedzana pojedynczo, a nie grupowo. I raczej krótko, cześć, cześć, jak leci, to lecę, pa. A reszta stada by posiedziała (sobie na głowach), pogadała, pojadła. Jest kontrowersja więc.
Młode puchate jest rezolutne, bitne i przymilne, oraz wszędobylskie. Skacze na półkę, przełazi przez kuwety, natomiast nie bardzo daje radę pić z poidła na wysokości kuwety, wydaje mi się, że coś jest z ruchomością kręgów szyjnych. To jedyna rzecz, jaką zauważyłam. Może po prostu nie jest przyzwyczajona do poidła na tej wysokości.