CAVIARNIA

Pola, tylko proszę mi tu nie chudnąć! Zwłaszcza teraz, gdy faceta jest z Wami. On taki drobniutki, to na pewno lubi DUUUŻE kobietki, i okrągłe .
Szczególne pozdrowienia dla Gucia , którego miałam okazję poznać i wyściskać. No, chłopie, pamiętasz, mówiłam Ci, że może trafi Ci się domek z dziewczyną, ale o takim - to nawet nie pomyślałam. Teraz już wiem, dlaczego nie dogadałeś się z kolegą .

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Poskarżyłam się w lecznicy. Dostała zastrzyki. Obadana - nic niepokojącego się nie dzieje tylko to jej jedzenie... Bo pije normalnie. Bobki to prawie wszystkie zjada, ale bardzo niewiele ich robi.. Takie normalne, tylko jakby ciut mniejsze..
Nie chciałam czekać, bo ewidentnie osłabiona jest. Kupilam młynek do kawy. Zmieliłam trovet i CC (i kupki stadka )i rozrobione z wodą podałam pół godziny temu. Wmusiłam może 10ml? Dodatkowo troche gerberka - marchewka. Teraz nawet sie troszke ruszyła i cuś tam w sianku skubie

Dobrze się nią opiekujesz na pewno szybko dojdzie do siebie z taką Dużą

Staram się Już wcześniej, zanim młynek kupiłam, to ogóreczka tarłam, pomidorka.. Wzgardziła

A masz taką tarkę jak do jabłka dla dzieci? taką jakby z korytkiem dookoła? Możesz jej na tym jabłuszko właśnie czy marcheweczkę zetrzeć i ze strzykawki podać

Dlatego właśnie kupiłam młynek - aby wszystko ze strzykawki podawać. Tarkę też taka mam
Jak codzień, dostała też probiotyk i imunoglukan. Posunęłam się jeszcze do jednego triku. Co prawda słyszała stadko, ale była oddzielona. Przyniosłam więc do jej twierdzy w salonie największego łasuszka, czyli siostrę Ninkę w odwiedziny. Przecież one zawsze te cykle jedzenie-odpoczywanie razem uprawiają
I podjadła z nią trawki!!!!






Niech zacznie już szamać Wyjazd odłożony do jutra. jeszcze jutro wizyta i antybiotyk w syropie dostanie.

Dzielna pacjentka (chyba się powtarzam...). Co do tartych owocków i warzywek to np mój Żurek olał takie rozwiązanie. Wydaje mi się, że to jest ujma na ich honorze jeść tarte papki....A takie starte to nie wiem, czy by przez otwór strzykawki przeszło. Ja robiłam grass hopper marumoto, to taka zmielona sucha trawa, i to się rozrabia z wodą, przez strzykawkę nie przechodziło...tylko woda leciała... Może są strzykawki z jakimś szerszym otworem?Natomiast papki z rozrobionej suchej karmy bardzo się sprawdzają, chociaż ratunkowe mają więcej kalorii i są bardziej odżywcze. I na instrukcji jest napisane, że na 1kg świni trzeba dawać 50ml dziennie, więc takiej papki z karmy też ok tyle samo. Ale to w przypadku gdy świnia nie je w ogóle sama. Ja mojemu dawałam tylko 30ml.... Przeżył.... Po ok 1,5tyg zaczął już sam szamać, ale on miał zęby, znaczy brak zębów. Więc myślę, że daj kadetce jeszcze ze 2-3 dni, niech dojdzie do siebie, odzyska siły witalne.

Kati, w taki upał to nikomu się jeść nie chce...lody jej daj, albo zmrożoną kawę, to zobaczysz jaka będzie reakcja
Trzymam kciuki za brak stresu, zdrówko i szybki wyjazd do chłopaków.

To fakt..Upał nie sprzyja...Śpią teraz siostrzyczki, a pozostała część stadka też się wykłada jak naleśniki.
Pytałam nawet veta, czy są strzykawki z większą dziurką Ale on mówi, że to standard. następne mają 0,5 cm - to w sumie jak podajnik do Paracetamolu dla dzieci z odciętym przodem (też próbowałam ), ale to za duży otwór

Mam zamiar mimo wszystko jeszcze ją dokarmiać strzykawkowo. Pan doktor skonstruował mi taka podawajkę ze strzykawki i kawałka wyciętego z przewodu od kroplówki. Daje radę Ale i tak brudne jesteśmy obie po jedzeniu, szczególnie jak Pola postanowi się otrzepać, jak piesek przy zapodawaniu

Asita no właśnie na zwykłej tarce to takie jabłuszko nie przejdzie raczej ale na tej dla dzieci się taki mus gładki robi i ja takie jabłuszko podawałam Taśkowi ze strzykawki jak nie jadł. Z tym, że faktycznie może jak ona sama coś skubie to nie ma sensu.

Koni ma rację! Lody Kawa mrożona mniam.. sama aż bym taką kawusie wciągnęła