CAVIARNIA

Dla wielbicieli tej parki:

sześciominutowy thriller https://www.youtube.com/watch?v=TUOVd02 ... e=youtu.be
oraz:

I jeszcze raz -ha,ha,ha! Ale Wam zazdroszczę,że się poznajecie i nie poznajecie...Ja mam nadzieję,że choć "Pucka" pamiętam...
A w ogóle,słuchajcie ,jest coś takiego jak prozopagnozja , niezdolność identyfikacji twarzy / więcej niż niepamięć /,można nawet twarzy nie uznać za twarz...Ale to już uszkodzenia mózgu ,nie żebym coś sugerowała...
A twarzyczkę Loczersa to się w piekle pozna! Cudo! I jak się cieszę,że jest dobrze! Kciukamy!

Loczek ma talent do przybierania póz w czasie snu

Było kontrolne echo. Loczek wraca do vetmedinu, najpewniej dożywotnio.

porcella pisze:Było kontrolne echo. Loczek wraca do vetmedinu, najpewniej dożywotnio.

Przyznam się, że za namową dr Magdy nie odstawiłam Knedlowi vetmedinu, mimo zaleceń dr Kraszewskiej (czy też odleceń w sumie) - powiedziała, że skoro jest lepiej, niech tak zostanie. I mówiła z doświadczenia.

No dlatego kontrola była prędko, po miesiącu - chodziło o to, czy euthyrox nie wystarczy, bo Loczek ma ewidentnie z tarczycą problem, ale na eutyroxie jest, a serce z lekka się pogorszyło. Te parametry są nie takie złe, ale po co się zastanawiać - 1/5 tabletki i już.
Nb ciekawostka: Vetmedin podobno jest lekiem ludzkim i stosowanym u populacji azjatyckiej, ponieważ u innych ras powoduje odklejanie sie blaszek miaźdżycowych. Oraz szeroko u zwierząt.

No i jak tam Loczunio przebalował święta? Jak się w ogóle państwo małżeństwo miewa?

Dziękować, dziękować.
Teraz Loczek dostaje jeść na dywaniku, żeby Entropii nie wzbierała zazdrość. Bo on ma utyć, a ona schudnąć...