seledynek pisze:
Hmm nie wiem jak wygląda ten regał i o co chodzi?
Chodzi o zwykły plastikowy regał - żadne drewno czy metal. O głębokości 20-30 cm patrząc na to nasze małe stoisko, które oczywiście wtedy trzeba by było inaczej urządzić.
Ogólnie chodzi o to, ze na Zoobotanikę zostało uszyte wiele rzeczy, a których ogólnie nie ma gdzie porozkładać. To co widać na zdjęciu to tylko rzeczy moje i Roksi, wszystkie kłębią się ledwie na klatce. Jakby dorzucić resztę to byłaby jedna wielka kupa polaru, której by się już nie ogarnęło, jakby ktoś chciał podejść i poprzeglądać. Dlatego myślę, że regał w jakiś tam sposób pozwolił by ładnie zaprezentować rzeczy, nie gniotły by się i nie deformowały - na pierwszym zdjęciu, na przodzie leża te tunelodomku Roksi, jak zostały przywalone czymś innym to już były płaskie jak placek.
Dlatego, jeśli za rok będziemy na targach to będę upominać się o regał, jeśli się jakiegoś nie wykombinuje to moje świnie chętnie oddadzą na trzy dni swoje kratki i zrobi się z nich regał i jak nie będzie miejsca to ustawić go na klatce pod ścianą, zaciskami przymocować do klatki i też będzie dobrze.
A fretki czuć zanim się do ich stoiska dojdzie
A chomiczki pamiętam i konkursy na najładniejszego
chomika targów
Tyle małych ślicznych futerek, że nie wiedziałam gdzie oczy podziać
A kapciochów zostało chyba już tylko z 10 szt. - tak mi mój "szpieg" dzisiaj przekazał