Żyje, dobrze się czuje, skubany, ale chyba mnie wykończy.
Wchodzę do szpitalika, a tam pusta klatka. Reszta pełna, ale nie Loczków. Okazało się, że go wystawili z tym tlenem do operacyjnej, bo tam lepsza klima, a koncentrator grzeje i inni pacjenci się nagrzewają...

Ale com się przejęła, to moje.
Prilium ma brać dodatkowo..