no właśnie zaczerwienione w sumie nie jest ale.. ona jest tam czarna więc nie bardzo chyba było by widać?
no mnie przeraża nie tyle łyżeczkowanie, co szczególnie to, że P wtedy nie będzie.. jakoś nie ufam nikomu już tam innemu i do wizyty jeszcze 2 dni a ja już mam mega stresa
To jest dość twarde a ja się boję naciskać bo ją to boli

ale P naciskał i nic nie wychodziło.. ale się naczytałam o ropniach itp o których
martuś pisała u Was na wątku i normalnie cały czas o tym myślę
omomomomom
Asita.. jest jutro niby.. ale jutro mamy echo serca Balbisi.. i jestem w kropce. Balbisia coraz częściej kaszle, więc jak nic serduszko ma chore.. przełożę, to znów będziemy czekać 2 tygodnie a się zastanawiam, czy P. nie powie, żeby jeszcze 1 dzień ze zdjęciem szwów poczekać. Dziś w końcu mija dopiero tydzień.
jejuuu.. tydzień temu mogłam ją stracić! przecież 2 razy była już 3 łapkami za TM.. jak o tym myślę to jestem mega przerażona.. moja silna Pipka, widziała, że musi dla mnie pozostać jeszcze na tym świecie
