Strona 248 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 01 wrz 2017, 19:00
autor: martuś
Matko jak to jest możliwe??????????/ :shock: :sadness: Przecież to Tosia w ostatnich dniach niedomagała :sadness:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 01 wrz 2017, 21:03
autor: cappuccino
Poryczałam się...
Ja nie wiem, co się dzieje w tym roku, to jest niepojęte :(

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 04 wrz 2017, 21:31
autor: Siula
Ciągle boli, w klatce jakoś pusto, warzywa kroję na cztery...
Poprawiam sobie nastrój filmikami. To ostatnio nagrany.Krótki i obraz się trzęsie, ale patrzcie uważnie w 11 minucie filmiku z lewej strony jaskini ;)
https://youtu.be/ZWCUJ2tljec

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 04 wrz 2017, 22:06
autor: balbinkowo
To a-ku-ku było wspaniałe :D
Asiula te wspomnienia Wam zostały, nikt ich Wam nie odbierze...
:pocieszacz:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 wrz 2017, 17:03
autor: martuś
Przykro jest patrzeć na klatkę i wiedzieć, że kogoś w niej brakuje :sadness:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 wrz 2017, 18:11
autor: Dzima
Siula pisze:Ciągle boli, w klatce jakoś pusto, warzywa kroję na cztery...
Doskonale cię rozumiem... :pocieszacz:

Siula, w 11 sekundzie ;)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 wrz 2017, 18:15
autor: Siula
O ja durna :glowawmur: nikt pewnie nie doczekał do 11 minuty :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 wrz 2017, 18:16
autor: Dzima
Ja czekałam...ale film się za szybko skończył :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 wrz 2017, 20:15
autor: Anulka1602
Te 11 minut filmiku było błyskawiczne jak wizyty teściowej gdy mnie wkurzy :rotfl: :rotfl: :rotfl:
A a-kuku boskie :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 07 wrz 2017, 16:45
autor: Siula
Tosinka miała dzisiaj korektę ząbków. Wykończą mnie nerwowo te świnie. Leży sobie i się wygrzewa w inkubatorku. Jadę ją odebrać za godzinkę. Misia smutna siedzi tylko z Matyldą, koleżanek nie ma, bo co tam ta gówniara, pogonić ją najwyżej można i poburczeć. Teraz Micha ma rujkę więc biedna Tylda jest znów gwałcona :lol: Dla odpoczynku wyciągamy ją na kolankowanie ;)