Strona 247 z 363
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 10:44
autor: Siula
Martuś, a Tolcia ma zawsze w narkozie tą korekcje?
Cappuccino u Tyldzi futro tyle waży

. Tosia też była grubasem 1270g już miała i co, teraz przez te ząbki 1060g więc świnka musi mieć zapas na czarną godzinę!
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 10:48
autor: martuś
Zawsze na wziewce. Ona za bardzo szaleje żeby bez ogłupienia jej ciąć...
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 10:52
autor: Siula
A Tosia jest świnką dydaktyczną i pokazuje ząbki bardzo grzecznie, ale tylko dr Dawidowi, dużej już nie da zajrzeć

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 10:54
autor: martuś
Ale trzonowce też daje sobie obciąć na żywca? U Toli coś takiego w ogóle nie wchodzi w grę... Ja nawet w domu nie bardzo mogę jej zajrzeć do pyska bo tak się kręci... Ona w ogóle jest nadpobudliwa z adhd i ciężko ją obezwładnić

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 12:35
autor: Eris
Siula pisze:Matylda zadusi tego męża jak jeszcze urośnie
Mimo, że temat trudny to się uśmiałam - Tosia świnką dydaktyczną a Tolę trudno obezwładnić.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 18:42
autor: Siula
Ty się nie śmiej- można się na niej uczyć o świńskich zębach

pan dr zawsze daje mi zajrzeć.
Martuś trzonowce na wziewce, tylko siekacze miała na żywca cięte. Ale ona faktycznie jest grzeczniutka. Na usg również jest grzeczna, dopóki jej się nie znudzi

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 18:44
autor: Anulka1602
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 30 sie 2017, 19:13
autor: Anula
Matylda to prawdziwy babiszon

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 31 sie 2017, 15:42
autor: martuś
A to Tola też dała siekacze obciąć ale miała tylko dwa razy (teraz jak sobie połamała...). USG jeszcze nie miała więc nie wiem

Tola jak miała ropień i co chwilę coś jej robiliśmy przy pyszczku/ząbkach to tak panikowała, że raz aż zemdlała ze stresu podczas wyciskania ropy...

więc nie ma opcji żeby coś robić przy trzonowcach bez uspokojenia. A wziewka jest najbezpieczniejszą formą ogłupienia bo po zdjęciu maski kilka wdechów i prosiak dochodzi do siebie.
Moja Nala najwyższą wagę jaką osiągnęła to było 1380 g więc Matylda musi się postarać żeby ją przebić

Ale dziewczyna ma jeszcze czas na robienie masy bo przecież roku jeszcze nie ma

Re: Golępachy i giglacze, pożegnanie Bromby...
: 01 wrz 2017, 14:37
autor: Siula