martuś pisze:Spała sobie smacznie a Ty ja obudziłaś. Jak ona kwiczała na Ciebie ze złości. A minę miała taką, że spojrzeniem zabijała
może nie kwiczała, ale taką minę to ma jak jej pod kocyk zaglądam gdzie śpi
Na razie wszystko dobrze

Pigunia już silniejsza. W nocy przygotowałam się ostro na dokarmianie, telefon ustawiłam tak daleko by musieć wstać by go wyłączyć a nie jak do tej pory przez sen.. pierwsza pobudka o 2:30, zapalam światło a Pigi.. siedzi i ciamka.. no to zgasiłam i poszłam w kimę.. o 6 zastałam ją w tym samym miejscu

potem zaszyła się znów pod kocykiem. Gorzej, bo kulek cały poranek jeść nie chciała, gaspridu też jej nie wcisnęłam bo się boję z nią szarpać.. Aż zadzwoniłam do Małża poskarżyć się na nią.. Małż mówi, bym jej kulki zrobiła z mieszanek ratunkowej z beaphar'em.. no i zrozumcie świnię.. zjadła! jeszcze jej w jednej kulce ukryłam gasprida i też zjadła
Bardzo dziękujemy Wam wszystkim za wsparcie i kciuki
