Strona 242 z 351

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 08 lut 2018, 15:23
autor: porcella
Nic. Ktos go znalazł w piwnicy bloku, potrzymał dwa dni w pudełku i zawiózł na Paluch, a Paluch - zgodnie z umową do nas i tak Spinacz jest u mnie. Wiadomo tyle, co wetki stwierdzają, Będzie watek w najbliższym czasie, jest trudny do fotografowania.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 18 lut 2018, 23:17
autor: porcella
Z kilkudniową wizytą przybyli Witek i Quik :-)
Z braku klatek oraz z powodu rozbuchanych indywidualności zamieszkali na wybiegu i chyba czują się z tym nieźle...

Obrazek

Obrazek

Reszta bez zmian.
Entropia coraz grubsza, Loczek nieco przytłoczony. Spinacz dziamga, Casanova i Ronaldo szaleją, Latte i Cappucino - każdy z osobna - zachowują się zupełnie inaczej, jeden panikuje, a drugi się rozkotleca. Wreszcie Lusia staruszka - pomaleńku sobie tupta, pluje papką i robi miny...
Żeby jeszcze nieco powstrzymali produkcję bobów...cała ta banda :buzki:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 05 mar 2018, 22:47
autor: porcella
No to jesteśmy nadal w powyższym komplecie - za wyjątkiem Witka i Quika, którzy wrócili do Pani Haliny.
Mnie zwaliła z nóg grypa na dwa tygodnie bez mała i ledwie pełzam, ale wiadomo - są sprawy ważne i ważniejsze, Pucka twardo dziergała norki i przyszła chwila, kiedy trzeba było zabrać się za szycie wkładów. Sklepik "U Jagi" żąda dostaw! http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =58&t=2667

Pucka, jako menadżerka i producentka, użaliła się nad brakami w moim warsztacie pracy (dwie maszyny do szycia - obydwie zepsute, chodzę szyć polarki do mamy, co jest z korzyścią dla życia rodzinnego, ale obciąża czasowo) i postanowiła powierzyć mi maszynę Łucznik z domu rodzinnego, uzywaną tyle, co nic, stan bdb.
Maszyna wczoraj przyjechała w bagażniku, mróz był, więc zostawiłyśmy do dzisiaj, żeby smar się rozgrzał.
Dzisiaj rozstawiłam maszynę, podłączyłam kabel, włączyłam włącznik i - nie uwierzycie, ja tez nie mogłam! - rozległo się dośc głośne PUF! i znad maszyny uniosła sie strużka siwego, kablem cuchnącego dymu...
Nawet nie dotknęłam, nawet nie spróbowałam, jak szyje ... a już trzeba wzywać Pana Maszynowego :glowawmur: a ja mam w domu trzy maszyny do szycia - wszystkie nieczynne :idontknow:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 05 mar 2018, 23:17
autor: pucka69
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
szkodniku maszynowy :laugh:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 05 mar 2018, 23:23
autor: Ronek
Biedna maszyna. Serce mi krwawi.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 05 mar 2018, 23:41
autor: boe22
:? Chyba nie ma na świecie gorszego smrodu, niż palony kabel!

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 06 mar 2018, 0:05
autor: pucka69
a pies wytarzany w tygodniowej surowej rybie? :roll:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 06 mar 2018, 0:19
autor: boe22
Kable bardziej mnie przerażają :idontknow:
Zresztą...o czym my tu...! :lol:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 06 mar 2018, 3:44
autor: sosnowa
Popieram puckę :rotfl:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 06 mar 2018, 13:02
autor: den70
pucka69 pisze:a pies wytarzany w tygodniowej surowej rybie? :roll:
Potwierdzam ;), śmierdzi bardziej niż palony kabel. Chociaż mój pies był innego zdania :roll: