CAVIARNIA

dzwonili do nie z lecznicy.. Pigunia już się budzi, ale leży w inkubatorze.. straciła sporo kwi bo guz na macicy to jedno, a oprócz niego była potężna zmiana nowotworowa na śledzionie.. stan jest ciężki ale na tą chwilę dość stabilny.. także nadal czekam na informację, czy będę mogła po nią dziś pojechać, czy będzie musiała zostać..

tak bardzo się martwię o moją Kropeczkę

Nadal przesyłamy kciuki i moc dobrej energii dla Piguni!!
Wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze

Powiem Ci szczerze, że mimo całego zamartwiania, zostawiłabym ją na noc w szpitaliku.
Boże, jak dobrze, że przeszła operację...
I śledziona jeszcze...niech malutka dochodzi do siebie
Dortezka, siły, trzymaj się, jesteśmy z Tobą

Ojej Pigutka jest dzielna i wie, że ma dla kogo walczyć! Będzie dobrze

To anemia chyba przez śledzionę?
Biedna Pigunia Najważniejsze, że już po zabiegu
To ona oprócz guza na macicy miała jeszcze guz na śledzionie?
Cały czas moooocno trzymamy kciuki

Wreszcie są wieści. Pigutka jest silna baba, da radę! Teraz niech maleńka spokojnie dochodzi do siebie.
Dużoooo pozytywnej energii i kciuków od nas

Wciąż trzymamy kciuki

Będzie dobrze, niech sobie bidulka spokojnie dochodzi do siebie, z każdym dniem na pewno będzie silniejsza

Będzie ok, dzielna z niej dziewczynka jak widać! Zdrówka!

Trzymam kciuki w dalszym ciągu! Niech nabiera sił babeczka!