Witamy! Długo nas tu nie było ale też i nie było nastroju do pisania. Okazało się, że problemy Tosi z tarczycą, to pikuś. Obecnie T4 jest na granicy normy i niech tak zostanie jak najdłużej. Niestety, szczegółowe badanie u pani Doktor w Olsztynie (m.in. usg i rtg), wykazało, że w pęcherzu moczowym jest kamień. Do tego powiększone cysty i zrakowiały jajnik…Ewentualna operacja byłaby bardzo obciążająca. Zważywszy na to, że mała ma ponad 5 lat, jedną operację przeszła i generalnie od samego początku nie miała zbyt dobrego zdrowia, a pani Doktor dała 10-15% szans powodzenia, to stwierdziliśmy, że nie będziemy jej męczyć, narażać na stres. Zbyt duże ryzyko. Dostaje leki, jest pod kontrolą lekarza.. Póki co, nie jest źle, spina się przy siusianiu niestety, ale ma apetyt, robi ładne kupki, domaga smakołyków. Ile Bozia pozwoli, tyle pożyje.
A pozostałe świnki mają się świetnie – Zosia jest okazem zdrowia, Loczek po operacji też dobrze. Cieszymy się, że pogoda jest jaka jest i można poczęstować towarzystwo świeżo wyrosłą trawką. Załączamy zdjęcia. I prosimy o kciuki, żeby Tosia była z nami jak najdłużej.
Tosia
