Strona 25 z 26

Re: Bella [*] i Norik [*] na zawsze razem, Loczek w nowym do

: 01 sie 2018, 6:57
autor: Anusia
Tak, będziemy się odzywać. Pysia wszystko wie, bo jesteśmy w stałym kontakcie, ale na pewno masz rację, że będzie jej miło. Bardzo tęsknią za Loczkiem...

Re: Bella [*] i Norik [*] na zawsze razem, Loczek w nowym do

: 13 lis 2018, 23:32
autor: Anusia
Witamy! Długo nas tu nie było ale też i nie było nastroju do pisania. Okazało się, że problemy Tosi z tarczycą, to pikuś. Obecnie T4 jest na granicy normy i niech tak zostanie jak najdłużej. Niestety, szczegółowe badanie u pani Doktor w Olsztynie (m.in. usg i rtg), wykazało, że w pęcherzu moczowym jest kamień. Do tego powiększone cysty i zrakowiały jajnik…Ewentualna operacja byłaby bardzo obciążająca. Zważywszy na to, że mała ma ponad 5 lat, jedną operację przeszła i generalnie od samego początku nie miała zbyt dobrego zdrowia, a pani Doktor dała 10-15% szans powodzenia, to stwierdziliśmy, że nie będziemy jej męczyć, narażać na stres. Zbyt duże ryzyko. Dostaje leki, jest pod kontrolą lekarza.. Póki co, nie jest źle, spina się przy siusianiu niestety, ale ma apetyt, robi ładne kupki, domaga smakołyków. Ile Bozia pozwoli, tyle pożyje.
A pozostałe świnki mają się świetnie – Zosia jest okazem zdrowia, Loczek po operacji też dobrze. Cieszymy się, że pogoda jest jaka jest i można poczęstować towarzystwo świeżo wyrosłą trawką. Załączamy zdjęcia. I prosimy o kciuki, żeby Tosia była z nami jak najdłużej.

Tosia
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bella [*] i Norik [*] na zawsze razem, Loczek w nowym do

: 14 lis 2018, 10:54
autor: Pysia
:jupi:

Re: Bella [*] i Norik [*] na zawsze razem, Loczek w nowym do

: 14 lis 2018, 13:15
autor: Kropcia
Anusia pisze:Obrazek
Dlaczego moja świnka jest u Ciebie? Albo Twoja u mnie :o Normalnie atak klonów :laugh:

Re: Loczek, Zosia i Tosia

: 14 lis 2018, 14:50
autor: Anusia
Może też masz świnkę z hodowli p. Rafała z Bydgoszczy ? Zofia pochodzi stamtąd i zachowuje się jak prawdziwa arystokratka...tylko ma czasem niearystokratycznie obsiurane dupsko :D Zresztą, każda nasza świnka ma inny charakter - Tosia mimo, że najstarsza i najmniejsza umie się "rozpychać łokciami" , Loczek jest strasznie przytulaśny, ale trochę flegmatyczny; zanim się obejrzy...to już mu podjadają z miski. A Zosia jest najbardziej płochliwa, ale za to ona załatwia prowiant - najgłośniej krzyczy o jedzenie. Mimo, że mamy tyle lat świnki, cały czas zdumiewa mnie jakie to małe, ale charakterne zwierzątka...

Re: Loczek, Zosia i Tosia

: 14 lis 2018, 16:32
autor: sosnowa
Święta prawda. To niezwykle skomplikowane i fascynujące stwory.
A ja trzymam za twardą starszą damę, niech jak najdłużej będzie z Wami.

Re: Loczek, Zosia i Tosia

: 14 lis 2018, 21:56
autor: Kropcia
Niee, moja nie jest hodowlana. I nie ma natury arystokratki. Mała diablica, ale i tak kochana :love:

Re: Loczek, Zosia i Tosia

: 20 gru 2018, 23:59
autor: Anusia
Obrazek

Re: Loczek, Zosia i Tosia

: 21 lut 2019, 22:13
autor: Pysia
Przykro zamieszczać taki post...Musieliśmy pozwolić Tosi pobiec za Tęczowy Mostek. Biega tam teraz z Chrumcią, Belcią i Norikiem i resztą kochanych futrzaków. Tosia była już bardzo schorowana. Ogromny kamień w pęcherzu, zrakowiały jajnik. Dzięki dr Michalinie Labie z Pazura w Olsztynie, Tosia żyła jeszcze ponad pół roku. w sumie miała 5 lat i 8 miesięcy. Liczyliśmy, żeby chociaż do wiosny dociągnęła. W sumie ...patrząc na aurę za oknem - dotrwała. Ostatnio walczyliśmy ze spuchniętą łapką, paskudne pododermatitis.. Łapka była nadal opuchnięta, ale powoli się goiła. We wtorek nastąpiło gwałtowne pogorszenie. Nie chciała jeść, nie miała siły łebka podnieść. Czuwaliśmy przy niej całą noc. Przeżyła tę piekielną noc. Rano tylko popiła troszkę. Pojechaliśmy do weta w Brodnicy. Nie było już dla niej ratunku...Cierpiała i to było widać.

Była świnką kochaną, taką ludzką. Świnki w klatce ok, ale zawsze mieliśmy wrażenie, że to my jesteśmy dla niej najważniejsi. Zawsze się tak kładła w kojczyku, w norce, żeby mieć na nas oko. Rano to ona pierwsza mnie witała, gryząc pręty i wściekała się - czemu tak późno, jest już 5...Uwielbiała się wtulać w szyję - mogła tak leżeć godzinami. Będzie jej nam bardzo bardzo brakować.
Ale teraz musimy skupić się na opiece nad Loczkiem i Zosią. Widać, że są nieswoje, siedzą obok siebie, chodzą za sobą. Czas leczy rany.. Ale ból pozostaje na zawsze.

Obrazek

viewtopic.php?f=71&t=9530

Re: Loczek, Zosia i Tosia [*]

: 22 lut 2019, 22:31
autor: Miłasia
Bardzo współczuję.Trzymaj się :pocieszacz: