CAVIARNIA

A ja Pieszczocha w ogóle nie wybierałam... Usłyszałam, że trzba uratować swinkę z piwnicy i po prostu postanowiłam mu pomóc, nawet zdjęcia nie widziałam... Pierwszy raz widziałam go jak już przybył i został

Pokochałam go jakim jest... Różnokolorowy, nierasowy, leniwy, okrągły, z brzydkimi pazurkami i trochę krzywymi łapkami, bo ci idioci mieli to gdzieś... Ale to mój ukochany Pieszczoch

No u mnie było dość podobnie - znajoma uratowała świnkę w zaawansowanej ciąży i zaproponowałam, ze jeśli urodzi samiczki, to mogę się dwoma zaopiekować. A potem je zobaczyłam i się zakochałam

Oj, jakie słodkie te fotki z pięknego świńskiego apartamentu!!!

Śliczne masz te łobuziaki

Łobuziaki ładnie się dogadują

Coś tam z dziś póżniej wkleję. Narazie biorę się za zakupy w necie i obserwuję to, co znów wyprawiają cofnięci umysłowo szmatogłowi

Czekamy z niecierpliwością

Gdzie jest to coś co miało by wklejone moja Droga?

Po pierwsze: domagamy się zdjęć!

Po drugie: jak się sprawuje twój transporterek? Solidny w miarę jest?

Hejka..
Wczoraj poranna chęć obejrzenia filmu z kompa na telewizorze przez hdmi skończyła się katastrofą. Komp nie działa - prawdopodobnie spalona płyta główna, a jest nowiutki i raty dopiero zaczęłam spłacać - dziś idzie do serwisu

Telewizor nie działa - do wywalenia i jedziemy dziś wziąć na raty nowy

(wybrałam taki, na który komp wysyła obraz przez wifi - bez kabla

)
Piszę do was, bo Artur zwiózł na chatę wieczorem laptopa służbowego ...
Niestety niewiele zdjęć przerzuciłam na fotosika przed wypadkiem, chociaż tyle proszę..:

"Eeeej! tu jest fajnie na dole! A tak się bałem zejść.."