CAVIARNIA

Co za stanowczość oby były pozytywne efekty

Nadal się łączymy i dużo kolankujemy. Szkatuła ma już się za królową terenu, więc neutralność szlag trafił
Chyba je jeszcze tak zostawię Wszystko się pieprze, łącznie z matą, ale legowisk tak szybko nie dostaną.
Jeśli Zula nie będzie tłamszona i swobodnie będzie mogła jeść i chodzić po klatce (o łaskawa królowo...) to będzie dobrze i uznam łączenie za sukces

Ah ta Szkatuła, mam nadzieję, że chociaż trochę odpuści i Twoje panienki znów zamieszkają razem

Oby się udało Szkatułka mogła by trochę odpuścić przecież i tak wiadomo, że królowa jest tylko jedna

Dzima u mnie w wątku Gery specjalnie dla Ciebie

Jak one przezabawnie wyglądają w tej kąpieli A Szkatułka to wcale nie wygląda na takie diablę. Ale wiadomo, im bardziej niewinne oczęta, tym zazwyczaj większy łobuziak.

Współczuję tej napietej sytuacji i mocno trzymam kciuki za powodzenie

Dzima pisze: Chyba je jeszcze tak zostawię Wszystko się pieprze, łącznie z matą, ale legowisk tak szybko nie dostaną.

Dzima w pierwszym odruchu jak laski się lały to wszystko pozabierałam z klatki. Pewnie bym sama na to nie wpadła ale mąż moj zauważył, że nie jest lepiej a może nawet gorzej. Prawa siedziała nastroszona w kącie a Elza zaczynała płakać jak tylko Lewa szła w jej stronę. Wszystko wymoczyłam w occie, wyprałam, wywietrzyłam i wrzuciłam do klatki. No i poprawiło się.
Masz dużą klatkę. Wstaw im legowiska ale najlepiej więcej niż masz świnek i to jeśli upchniesz to sporo więcej. Daj im miski z jedzeniem co najmniej trzy i odsuń maksymalnie od siebie. U mnie to pomogło.

ahh ta Szkatuła.. uspokoiłaby się.. wszyscy przecież wiedzą, że królowa jest tylko jedna..

nana81 pisze:

Dzima pisze: Chyba je jeszcze tak zostawię Wszystko się pieprze, łącznie z matą, ale legowisk tak szybko nie dostaną.

Dzima w pierwszym odruchu jak laski się lały to wszystko pozabierałam z klatki. Pewnie bym sama na to nie wpadła ale mąż moj zauważył, że nie jest lepiej a może nawet gorzej. Prawa siedziała nastroszona w kącie a Elza zaczynała płakać jak tylko Lewa szła w jej stronę. Wszystko wymoczyłam w occie, wyprałam, wywietrzyłam i wrzuciłam do klatki. No i poprawiło się.
Masz dużą klatkę. Wstaw im legowiska ale najlepiej więcej niż masz świnek i to jeśli upchniesz to sporo więcej. Daj im miski z jedzeniem co najmniej trzy i odsuń maksymalnie od siebie. U mnie to pomogło.

Legowisk mam dużo, ale nie mogę wstawić, bo Szkatuła, tak dla zwały, chodzi i wygania Zulę, chociaż nie ma w ogóle zamiaru się w nim położyć.
A wybieg mają teraz mniejszy niż klatka- jak się tutaj dogadają to myślę, że w klatce będzie ok.
Podobno była dziś gonitwa, Szkatuła pogoniła mopy. Jak na razie Zula swobodnie chodzi po klatce, a Szkatuła jej nie tłamsi i nie zagania do rogu. Mopy powinny teraz ruję mieć będzie się działo.

Szkatuła ty bądź grzeczna bo inaczej to ci Dzima załatwi chłopa i wtedy będziesz miała pozamiatane
Trzymam kciuki żeby jakoś się tolerowały