Strona 235 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 cze 2017, 21:33
autor: Dzima
Fajny ten pociąg do klatki tylko ostatni wagon miał opóźnienie :lol:
Matylda jest super :love: ona jest identyczna jak Chimera normalnie klony.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 21 cze 2017, 9:26
autor: martuś
Widzę, że nie wszystkie tak od razu chciały wrócić do klatki :lol: A Matylda stęskniła się za swoim różowym kocykiem! :szczerbaty:
Na drugim filmiku jak biegną do jedzenia :lol: Śmiesznie wyglądają takie kluski:) Moja Nala (1,3 kg) jak biegała to dopiero był szał! Aż podłoga dudniła jakby stado koni leciało :laugh:

Biedna Brombisia z tym noskiem :pocieszacz:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 21 cze 2017, 10:29
autor: Chryzantem
Siula, twoje panny to idealny przykład opisu świnki który gdzieś czytałam w necie - duży ziemniak z futrem :D masz takie cztery tłuste ziemniaki :szczerbaty:
muszę ci podesłać Klarę od mojej mamy bo ona chudzinka jest. może ją utuczysz ;)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 24 cze 2017, 19:31
autor: Siula
Tosia zawsze gdzieś się zagubi w akcji :lol: , chociaż dzisiaj poszła z pociągiem tylko przed wejściem rozważała wejść czy nie wejść, a Matylda od razu na półeczkę, na materacyk, jak zwykle ;) .
Chryzantem one wcale nie są tłuste, to takie prawdziwe poznańskie pyry :laugh: . Dawaj Klarę na wakacje, z pewnością się zaokrągli :szczerbaty: .
A ja okropna Duża jestem- zapomniałam,że w poniedziałek 19 czerwca moja mała księżniczka miała drugie urodzinki.
Brombisiu kochana wszystkiego zielonego no i przede wszystkim czystego, zdrowego noska!!! Jeszcze rok temu taki był z niej dzikusek, a teraz to największy przytulak. Może leżeć godzinę na kolankach mrucząc przy głaskaniu :love: Moje maleństwo.
Zobaczcie filmik z dnia kiedy Tosia z Brombą do nas przyjechały, jak była mała śmieszna świnka z niej. ( Tylko proszę się nie śmiać z rozmów dużych).
https://www.youtube.com/watch?v=lkhCEgf ... e=youtu.be

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 25 cze 2017, 16:30
autor: martuś
Już dwa lata? :shock: Aaaale ten czas leci.
Brombiś wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka :prezent: :buzki:

Dziewczyny jaką miały imprezę! Aż miski poprzewracały :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 05 lip 2017, 18:50
autor: Siula
3 sierpnia miną trzy lata jak dziewczyny do nas przyjechały, w październiku rok z Tyldą, a w listopadzie 3 latka z Misią. Tak ten czas leci, a ja nie wyobrażam sobie domu bez świnek!!! Chcę żeby jeszcze dłuuuugo ze mną były! Nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą oddać świnki po kilku latach. Tyle ostatnio takich przypadków. :sadness: Życie różnie się układa, ale zrobię wszystko żeby zawsze były ze mną. Kocham te świniaki jak wariatka!
Jutro Tosinka ma korektę ząbków. Trzymajcie kciuki, bo ja znów będę umierać z nerwów. Pani dr ją oglądała w poniedziałek
i ząbki już przerośnięte, ale pewnie jest lepiej niż ostatnio. Od kilku dni rzuca jedzonkiem, memla dłużej od reszty.
Siana i twardej karmy nie chce jeść w ogóle, ale dobrze sobie radzi, sama podjada warzywka, natki i trawkę.
I wagę ma ładną 1200g :shock:
Kilka niepublikowanych wcześniej zdjęć ;) :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 05 lip 2017, 19:15
autor: Chryzantem
czemu Tosia na kazdym zdjeciu lezy jakby sie miala zaraz rozpuscic? :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 05 lip 2017, 20:14
autor: Asita
Matylda jak zwykle z tymi minami :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 05 lip 2017, 20:19
autor: urszula1108
Matylda coś smutna => trzeba poprzytulać :D
A za Tosię :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 06 lip 2017, 12:03
autor: martuś
Ale kluski :laugh:
Trzymam kciuki za Tosiunię :fingerscrossed: