Kochane ostatnio dużo choruje, nie wiadomo co mi jest , od 3 miesięcy mam stan podgorączkowy - jestem słaba, były zatoki szczękowe - już wyleczone a ten stan nadal, CRP podwyższone może to od zębów górnych ... zobaczymy. Sunia tinka miała ostatnio usuwane 3 guzki z klati piersiowej ale juz okej.
U nas nowy lokator..jest puchaty i kica
ot cała historia:
Siedzę w pracy dzwoni ojciec , że pies biały ma drgawki i piszczy - zwalniam się z pracy pędzę do weta - Biały korzonki - dostał leki. Czekamy na efekt - drgawki przeszły - leki mamy na 5 dni działające. Ale do rzeczy. Wet mnie zna z tego , że jestem trochę nie zrównoważona ... i mówi , żę jest królik bez oka - właściciel go zostawił po zabiegu. No i co zobaczyłam go ... i od razu biore.. nikt go nie chce, sierota już dużo przeszła więc należy się godne życie. No jakoś mojego R przebłagałam płączem ;] a ojcu kupiłam piwo i zaprosiłam do pokoju na rozmowę a on do mnie CO PRZYNIOSŁAŚ ? on to mnie zna
zobaczył SNOWLY i zakochany. Koleżanka : po co ci królik bez oka? JA: a po co mi dwojgiem oczu
i tak już jest moja i nic złego już jej nie spotka. Dla mnie jest najpiekniejsza. Rafał mówi na nią cyklop.. eh faceci i ich poczucie humoru. Jak ją przyniosłam to miał taką minę jakby widział, że dla mnie to bardzo ważne, że mogłam jej pomóc ale co sobie myślała to nie wiem a może wole nie myśleć
Niuńka szczęśliwa kica sobie po pokoju bo mamy małą klatkę 80 więc ma wolny wybieg. Pieszczoszka ogromna i jest bardzo grzeczna. U mnie chyba nie może być 10 zwierząt tylko zawsze 11 ;] w weekend wrzucę fotki bo nie mam kabelka .