Re: ♥Grubcio&Half♥-Zdjecia w norce
: 07 sty 2017, 20:05
				
				U mnie to samo  
 Lilosław wyjęty z klatki i postawiony na dywanie obok zachowuje się jakby go Pan Bóg opuścił... Leży, łapy rozjechane i ten błagalny wzrok wbity we mnie. Ani w lewo, ani w prawo. Tylko się zbliżę do niego to jednym susem hyc mi na kolana i wczepiony jak kot w wełnę 
 Jak wpuszczę go do klatki obok, to od razu biega i podskakuje... Pulpetta próbowała zwiedzać pokój i trochę sobie tu i tam łaziła, on za nią też próbował, ale teren mu się zwykle kończył wraz z krawędzią dywanu  
 Suma sumarum, klatka cały dzień otwarta, a Lilo nawet nosa nie wyściubi, chyba, że dyfuzja przywieje mu jakieś zbłąkane cząsteczki soku ogórkowego  
 Wówczas staje słupka przy krawędzi kuwety, ale to by było na tyle. Klatkę zamykam dla bezpieczeństwa jedynie jak wychodzę z domu...