Strona 24 z 111
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 9:19
autor: Libra20
To że nie strasz bo dwa dni temu mnie Tośka do krwi urąbała

mam teraz dwie dziury i już się stresuję :/
A tak poza tym to nie wiem sama co o tym myśleć. Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam.
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 9:29
autor: Jack Daniel's
Katrin86 pisze:zdrowie.gazeta.pl
I niech to posłuży za mój komentarz.
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 9:40
autor: Katrin86
Libra20 ja swoich chyba w życiu nie puszczę na świeżutką soczystą trawę z działki

bo dopóki nie mają kontaktu z zakażonym to chyba wsio ok.
JD, że niby to źródło jest niewiarygodne?
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 9:45
autor: martuś
Katrin86 pisze:mamy już książeczki zdrowia
teraz czekamy na wizyte kontrolną u weta i najego reakcje, bo chyba ja jedyna w prawie 100tys. mieście mam książeczki zdrowia świnki

Jak pojechałam z dziewczynami do weta w Szczecinie to Pani dr też się zdziwiła, że mam książeczki

Leczy świnki należące do Stowarzyszenia więc wie o co chodzi

ale tak jej się spodobały, że wyszła z gabinetu i pokazała Pani na recepcji
A co do tych artykułów to mi się wydaje, że to pic na wodę. Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Może i takie choroby występują ale pewnie zdarzają się bardzo rzadko i u zwierząt dziko żyjących (myszy polne, nornice itd.).
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 10:03
autor: Libra20
Katrin86 pisze:Libra20 ja swoich chyba w życiu nie puszczę na świeżutką soczystą trawę z działki

bo dopóki nie mają kontaktu z zakażonym to chyba wsio ok.
JD, że niby to źródło jest niewiarygodne?
Moje nie wychodzą. Mają trawę w domu posianą

No mam nadzieję że ok bo głupio by było się pochorować od prosiaka :/
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 10:27
autor: Katrin86
martuś to teraz z Libra20 chyba możemy być spokojne

Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 10:55
autor: Libra20
Właśnie to potrzebowałam przeczytać

Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 10:57
autor: kimera
Choriomeningitis, czyli to wymieniane wcześniej zapalenie opon mózgowych, wywołane jest przez arenawirusy, których naturalnymi nosicielami są myszy.
Gryzonie domowe, jak chomiki i świnki morskie zwykle nie są nosicielami tych wirusów, ale mogą się nimi zakazić od myszy - w sklepach zoologicznych lub pseudohodowlach. Najczęściej jednak do tego nie dochodzi, więc można bezpiecznie uważać, że małe gryzonie domowe nie są dla nas zagrożeniem chorobowym.
Gorączki szczurzej też dużo łatwiej dostać podczas sprzątania brudnej piwnicy, w której mieszkały dzikie szczury, niż od kontaktu z szczurami domowymi.
Niezależnie od tego, ugryzienie świnki morskiej często "paprze" się, ropieje, na skutek zakażenia zwykłymi bakteriami stale obecnymi w jamie ustnej każdego ssaka. Skaleczenie jest małe,szybko się zamyka i trudno je odkazić. Mnie niedawno udziabał Kokoszek i tak mi palec spuchł i zaropiał, że musiałam jechać na pogotowie po antybiotyki. Chcieli mi dać zastrzyk przeciwko wściekliźnie, ale odmówiłam. U świnki morskiej szansa na wściekliznę jest bliska zeru. Niemniej każde ugryzienie powinno być zgłoszone lekarzowi, choćby tylko po to, żeby dostać antybiotyk i zastrzyk przeciwko tężcowi, jeśli nie mamy aktualnych szczepień.
Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 11:02
autor: Libra20
Czyli że mam jechać do lekarza ?

nie przechodziłam obowiązkowych szczepień p. tężcowi bo się odczulałam :/
No wiecie co? Tak mi ciśnienie w piątek podnieść?

Re: moje "żaby" :D
: 18 paź 2013, 11:07
autor: Katrin86
kimera dziękuję
potrzebowałam takich informacji
