CAVIARNIA

No właśnie, to masz pojęcie jak to śmierdzi.

Mam pojęcie. Owszem. Pamiętam, jak Pontus nabawił się drożdżycy, to wyczułam tę woń cudną z drugiego końca pokoju. Współczuwam. Nystatyna załatwi toto. Ale wieszco? Może powinnaś dawać swoim futrom do wody acidomid?http://www.dodatkipaszowe.pl/34-acidomi ... lik%C3%B3w
Dobrze robi na pęcherz i generalnie środowisko zakwasza tyle, ile trzeba. Mogę odstapić butelczynkę na próbę, swego czasu kupiłam na spółkę z Karo cały litr i mam i mam i mam...

Bardzo chętnie acz czy pić będą?


Edit: własnie wróciłam z Grawisią od Marcińskiego z usg. Ach gdybyż MV był w takiej odległości....... godzinka z domu do domu, trzy autobusy do wyboru, jazda 10 min biorąc pod uwagę światła i korki......
Ale do rzeczy. wszystko ogólnie ok,żadnych zmian, takich co wiecie. węzły i w ogóle ok. Jedyny problem, poza takimi niewielkimi symptomami stanu zapalnego, które zważywszy na zapalenie płuc są zupełnie naturalne, to kiepskie przepływy nerkowe. Może być, też z tego samego powodu. Widać też malutkie cysty, ale na razie nie zamierzam się tym przejmować.

a jakie są symptomy zapalenia płuc tak w ogóle? zastanawiam się czy Bunia nie będzie mieć zachłystowego.

poza takimi bardziej uogólnionymi jest kaszel i/albo dziwny oddech, jakby pukający, słychać że gra w klatce piersiowej, często widać jak pracuje brzuch przy oddechu, u puchatych futro się rusza. Jeżeli do tego dochodzi jeszcze brak apetytu, świnia siedzi napuszona w kącie, słabo reaguje, to jest bardzo kiepsko. Jak świnia je i ogólnie zachowuje się w miarę normalnie, to jeszcze nie jest tak źle. Tak mi wczoraj dr Kasia tłumaczyła.

cieszę się, że z Grawą lepiej, oby tak dalej

Już z wczoraj wieczorem, czyli dobę od podania pierwszej dawki nystatyny, zapach żuru dramatycznie się zmniejszył.

sosnowa, nie żebym cię poganiała ale po czosnek KIEDYŚ się wybierasz?

A piątek mogę?

możesz, weź dużą torbę