Strona 227 z 627

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 13:13
autor: sosnowa
Zgadza się! dzięki Gosiala :buzki:
Co do Grawy to jest ciekawie.
Dr Kasia stanowczo twierdzi, że nie ma podstaw, by diagnozować tarczycy, białaczki tym bardziej. Wszystkie wyniki bardzo dobre. Waga bez zmian 760-770, czyli dooooooooooooopa. Co gorsza dobrze słyszałam, że coś nieładnie oddycha i zdaje się, że dziewczyna dołączyła do grona świń ze szmerami w płucach i furkaniem w nosie. Enroxil na tydzień oczywiście :glowawmur: Zęby piękne, jama ustna takoż (było podejrzenie, że może pleśniawki lub kandydoza etc. Nic z tego. ) Na rtg widać coś w płucach :glowawmur: oraz :glowawmur: serce powiększone, ale i tak idziemy na echo, więc się okaże. Dobrze, że dr Kraszewska jest także pulmonologiem. Zdrowa, poza tymi płucami, co jest raczej świeże chyba?????? Dr Kasia ją osłuchiwała w lipcu dokładnie, w sierpniu jak furkotała Młoda dr Kasia też w płucach nic nie słyszała, dr Ola tydzień temu też nic. Boby wzięte na wszelkie badania. Na razie nadal nie wiemy dlaczego traci na wadze i nagle tak jej poleciała odporność.
Nie czytaliście, a ja nie pisałam tego: " tak furkał Euzebiusz"

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 14:36
autor: martuś
Ale ona chyba za młoda na Euzebiuszowe problemy :think: Coś tegoroczne lato sprzyja dziwnemu furkaniu i problemami z drogami oddechowymi :glowawmur:
Trzymam za Grawę :fingerscrossed:

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 15:04
autor: Burakura
Dzięki Gosiala :D

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 15:44
autor: Gosiala
A proszę :-)
Wyszperałam takie cóś w zabawkach córki, na tym znalazłam nazwę producenta, i potem już łatwo było. Google, znaczy ;-)
Bo my też nie umieliśmy sobie przypomnieć, jak to się nazywało, ani ja ani dzieci, i też mnie to zaczęło męczyć :-)

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 16:32
autor: joanna ch
Ja tylko powiem że jestem wierną fanką puchatego mięciutkiego grubiutkiego kuperka Wiedzimisia, który grzecznie znosi całusy i nawet nie sika na nieznaną ciotkę :szczerbaty:

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 16:53
autor: diefenbaker
Ja się czasem zastanawiam u weta jak kładę świnię na stole, a zazwyczaj nie kładą tych papierowych ręczników, czy one w ten sposób nie mogą się zarazić... :think: ale mówię sobie chyba wiedzą co robią... a kiedy na echo idziecie? Zającowi też wyszła powiększona sylwetka serca, a tylko kontrola aorty narazie. A Puffy nie miała nic a serduszko chore... ciekawe czy jak się schłodzi to te problemy w końcu odpuszczą świnkom...trzymam dalej :fingerscrossed:

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 17:16
autor: Elurin
diefenbaker pisze:Ja się czasem zastanawiam u weta jak kładę świnię na stole, a zazwyczaj nie kładą tych papierowych ręczników, czy one w ten sposób nie mogą się zarazić... :think:
Jak bywałem, to zawsze przemywały stół spirytusem.

Re: Puchate Siły

: 12 wrz 2016, 21:09
autor: porcella
Owszem, zawsze i każda wetka to robi. nawyk taki.

Re: Puchate Siły

: 13 wrz 2016, 10:13
autor: sosnowa
joanna ch pisze:Ja tylko powiem że jestem wierną fanką puchatego mięciutkiego grubiutkiego kuperka Wiedzimisia, który grzecznie znosi całusy i nawet nie sika na nieznaną ciotkę :szczerbaty:
On całusy lubi, a ciotka mu wyraźnie podpasowała :102:

Re: Puchate Siły

: 14 wrz 2016, 10:35
autor: sosnowa
Z Grawą dobrze nie jest