Asita pisze:
Co Ty im tam walisz do jedzenia, że się tak umęczą? Biegające marchewki?
dokładnie tak!
No kotka niby szukali.. nawet się umówili na wejście na dach.. po 11 dniu od zaginięcia. ehh.. oby faktycznie znalazł kochający domek.
My już po wizycie u weta.
Balbinka, a więc i reszta dziewczyn nie mają żadnych pasażerów na gapę. Balbi ma ciutkę przesuszoną skórkę i niby stąd ten łupież. Na skórkę i sierść mam dawać siemię lniane. Za to pójdziemy w najbliższym czasie na echo serca, żeby się upewnić czy z jej serdusiem jest na pewno wszystko ok.
Fifcia miała pobieraną krewkę bo w moczu wyszło jej wysoka glukoza. W krwi również. Fifcia za tydzień idzie do kontroli, ale jest szansa, że to tylko fałszywy alarm bo wczoraj na kolację był buraczek a na śniadanko marcheweczka.. no i Balbi glukoza też wyszła podwyższona w moczu. Co do wcześniejszych problemów Fifci, wet nadal nie widzi problemów, sam USG faktycznie nie potrafi chyba robić, bo mówił, że nie widzi potrzeby by ją na USG wysyłać ale.. studentka która asystowała wetowi spytała, czy nie chciałabym pomóc jej w badaniach i zrobić darmowych badań USG nerek. Powiedziała, że przy okazji obejrzy też brzusio Fifci, także jak uda nam się wziąć wolny dzień, bo badania są niestety na uczelni podczas pracy doktorantów, to pojedziemy i przebadamy całą 5teczkę (prosi nie trzeba będzie poddawać żadnej narkozie, więc co mi szkodzi, jej pomogę a i Pipeczki przebadam.. jedyny minus, Małż jest na okresie próbnym więc trochę nie wypada już prosić o wolne).
Towarzyszyła nam dziś w wycieczce żółwica, na szczęście okazało się, że żółwik jest zdrowy (bałam się, że ma nawrót grzybicy na skorupce).
Ostatnie ważenie Pigi wyglądało tak:
Wróciła już nasza stara Pigunia.. straszna łobuziara, która nie pozwala sobie w kaszę dmuchać.. Dziś nawet znęcała się psychicznie nad Balbinką i chodziła po niej w norce.. mimo jęków i podskakiwań Balbiny
Ale żeby nie było kolorowo martwią mnie wielkie boby.. nie do końca wiem która je robi.. (na focie mam brudną łapę bo karmiłam Pigi jej papką.. to tak, żeby nie było

)
