Tolek, od kąt pamiętam, nigdy nie robił sobie nic z tego, że jego hamaczki, norki, tuneliki i legowiska były mokre i aż przesiąknięte siurami. Postanowiłam więc definitywnie zakończyć im żywot i je po prostu wyrzucić (no bo ile razy w tygodniu można nastawiać pralkę z wyłącznie Tolusiowymi rzeczami?). Jednak, jakiś czas temu, z pomocą przyszedł wujek Google i dziwnym zbiegiem okoliczności trafiłam na jakieś gryzolubne forum (nie będę pisać nazwy, bo to może być (anty)reklama
), na którym to też znalazłam `przepis` na hamak z wykorzystaniem maty łazienkowej
, która zaraz po zamontowaniu:
a) zakochała się w Tolku (z wzajemnością; boję się, że mam konkurencję
)
b) problem przemoczonych materiałów znikł w magiczny sposób, a to dlatego, że mata przepuszcza wszystkie siury w dół na ... kolejną matę, a w efekcie na trociny
c) tylko raz (w sobotę) piorę całe ekwipunek (głównie maty, cudotwórczy hamak i tunele), a w razie mokrej i nieestetycznie wyglądającego hamaka - przecieram tylko mokrą szmatką, a ja mogę iść na jogę
Jeżeli wy też macie problem z wiecznie mokrym, materiałowym wyposażeniem, albo nie rozumiecie jak zrobić tak piękne klatki, jakie można podziwiać w dziale `Świnkowe mieszkanko` - to mamy rozwiązanie!
Co potrzebujemy?
⦁ kawałek maty łazienkowej, dopasowany do wielkości świnki
⦁ 1,5-2 m taśmy z poliestru; do kupienia w pasmanterii lub sklepie z materiałami
⦁ igła do szycia lub nietoksyczny, mocny klej
⦁ karabińczyki, zatrzaski lub agrafki - ewentualnie
Mierzymy świnkę i wycinamy odpowiednio wielki prostokąt; tak duży aby świnka mogła się w nim bezproblemowo zmieścić, a jeszcze zostanie luz po bokach. Odmierzamy idealny kawałek taśmy; taśma będzie przebiegać po przekątnych hamaka i powinna z obu stron wystawać 30-50 cm (zależne od wielkości klatki i od wielkości na jakiej chcemy powiesić hamak) by wygodnie można było przywiesić hamak do prętów.
Taśmę przyszywamy do maty lub - idąc na łatwiznę - przyklejamy mocnym klejem i zostawiamy do wyschnięcia. Ostatecznie możemy przyszyć zatrzaski, karabińczyki lub przypiąć agrafki (tylko na niewielkiej odległości od podłoża; na większej - mogą nie wytrzymać), aby wygodniej przymocować hamaczek do klatki.
PS. Zdjęcia nie są moje i zostały znalezione na innym forum