Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia wolne/ Mińsk Maz. / Cremona
: 18 sie 2015, 16:37
Kochani, poradźcie, bo już sama nie wiem
...
Kilka razy dostałam już pytanie, czy Lukrecja mogłaby iść do DS sama ( oczywiście do innych świnek/świnki ) i nie wiem czy dobrze robię, że upieram się, by owieczki były do adopcji razem
Wyszłam z założenia ( prawidłowego zresztą ), że tak będzie najlepiej - bo to mama z córką, znają się, dogadują ( czasem z małymi przepychankami - jak to świnie
), dodatkowo Lukrecja jest w życiu niewidomej Lukrecji "ostoją" ( nie mylić z przewodnikiem, bo tego Vanilka nie potrzebuje)...
Ale może owieczki powinny jednak iść do adopcji oddzielnie? Bo w tej sytuacji być może odcinam Lukrecji drogę do nowego, kochającego domu?? Może Vanilia sama też szybciej by znalazła miejsce na ziemi - u jakiejś samotnej koleżanki? Nie każdy przecież chce mieć duże stado - chętniej przygarniane są pojedyncze świnki...
Mi się nie śpieszy - owieczki mają u mnie miejsce, wszyscy w rodzinie bardzo się z nimi zżyliśmy, ale czas leci, a młodym świnkom łatwiej znaleźć dom...
Gdyby Lukrecja wyjechała pierwsza ( chętni są ), Vanilce towarzystwa dotrzymywały inne moje świnki ( tymczaski i prywatne ), nie byłaby sama. Zresztą ona jest bardzo zgodna i sypatyczna - nie ma problemów w relacjach ze świnkami. Więc może tak lepiej? Co o tym myślicie

Kilka razy dostałam już pytanie, czy Lukrecja mogłaby iść do DS sama ( oczywiście do innych świnek/świnki ) i nie wiem czy dobrze robię, że upieram się, by owieczki były do adopcji razem


Ale może owieczki powinny jednak iść do adopcji oddzielnie? Bo w tej sytuacji być może odcinam Lukrecji drogę do nowego, kochającego domu?? Może Vanilia sama też szybciej by znalazła miejsce na ziemi - u jakiejś samotnej koleżanki? Nie każdy przecież chce mieć duże stado - chętniej przygarniane są pojedyncze świnki...
Mi się nie śpieszy - owieczki mają u mnie miejsce, wszyscy w rodzinie bardzo się z nimi zżyliśmy, ale czas leci, a młodym świnkom łatwiej znaleźć dom...
Gdyby Lukrecja wyjechała pierwsza ( chętni są ), Vanilce towarzystwa dotrzymywały inne moje świnki ( tymczaski i prywatne ), nie byłaby sama. Zresztą ona jest bardzo zgodna i sypatyczna - nie ma problemów w relacjach ze świnkami. Więc może tak lepiej? Co o tym myślicie
