CAVIARNIA

Biedna może faktycznie trzeba spróbować jakimiś lekami się najpierw tego pozbyć? Ten kamień jest chyba mniejszy od tego co wysikała?

No co za uparty kamol Mam nadzieję, ze uda się go pozbyć
Nuteczka pięknie żółwika udaje

No laska, nie wydurniaj się tylko "oddaj" kamień

DanBea, od razu zapisałam sobie nazwę tego leku... Nigdy nie wiadomo, a potem takie info ulatują. Też się boję operacji u świnek...

Ale żółwikowa panienka! I nawet wywaliła przednie łapki

Łapki wywalone do przodu bo wcześniej ziewała (oczywiście aparat miałam ustawiony na złej funkcji więc wyszłoby zamazane ). Ona lubi sobie tak poleżeć czasami z wywalonymi przednimi nogami

Nali chyba odpuszczę podawanie no-spy...Nie napina się, jak sika to nie piszczy, ma apetyt więc podejrzewam, że nic ją nie boli. Nie chcę jej obciążać dodatkowo lekami, które zbytnio nie są jej potrzebne. Na razie będzie dostawała tylko Urinovet i Baytril. Muszę zrobić zamówienie w Hipciu na znamiona kukurydzy i skrzyp. Jakieś zioła jeszcze polecacie na "rozpuszczenie" i wysikanie kamienia? Stosował ktoś Rodicare Uro?

Mniszek wraz z korzeniem, perz, liśc brzozy, pietruszka - nać i korzeń, pokrzywa, owoc żurawiny, liść borówki brusznicy, ziele rdestu ptasiego;chyba jeszcze dobry jest krwawnik,liście porzeczki czarnej,babka szerokolistna.
Rodicare nie używałam.

Trzymam kciuki

Ale czy na pewno pietruszka? Mój misiak, jak miał osad w pęcherzu, na szczęście nie kamienie, to dostał zakaz pietruszki.... Ale nie wiem, osad i kamień to nie to samo.....

Napisałam wszystko,co wydaje mi się moczopędne i co stosowałam u swojej Carycy(*).
Ale może niech ktoś bardziej obeznany w temacie się wypowie

za szybkie i bezbolesne "oddanie" kamienia...