Strona 219 z 236

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 25 sty 2019, 15:44
autor: urszula1108
Moja Ai też ma usuniętą tarczycę i jest ok. U ludzi podaje się podawać leki, ale po pierwszym nawrocie nadczynności kierują na jodoterapię lub zabieg. Tak jest podobno bezpieczniej.

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 26 sty 2019, 8:45
autor: balbinkowo
Wczoraj dzwoniłam ale wyników jeszcze nie ma. Dziś będę dzwonić znowu. P. mówił że u świnek słabo idzie podawanie leków. W niedoczynności to tak, ale w nadczynności z jego doświadczenia wcześniej czy później zabieg. To może rzeczywiście lepiej wcześniej? :think:
Nie pisałam wam, ale po pobraniu krwi Fiona nasikała na podłogę w lecznicy. Doktorek miał sprzątanie. Powiedział że się zemściła. ;) Opowiadał też że inna świnka nalała mu kiedyś na głowę. On się schylił aby zetrzeć krew, a ta mu siuuur na głowę. Ale się uśmiałam. :lol:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 26 sty 2019, 8:58
autor: urszula1108
Wiele lat temu miałam świnkę, która była jedną z pierwszych świnek z nadczynnością, z jaką mieli do czynienia w Zwierzyńcu. Nie miała zabiegu, była na lekach i powoli świnka się sypała. Z własnego doświadczenia wiem, że czasem teoretycznie ustabilizowane hormony tarczycy, mogą zacząć wariować. Człowiek to czuje i zrobi sobie badania, a świnka nie powie, że jest gorzej. Tak naprawdę nie wiem dokładnie na ile doświadczenia ludzkie można przenosić na świnki, ale patrząc na moje przeżycia z tarczycą a także chorobę Tyci, gdy u Ai się objawiła nadczynność, od razu zgodziłam się na zabieg.

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 26 sty 2019, 10:35
autor: dortezka
Na lekach jest o tyle trudno, że nigdy niewidomo czy dawka jest dobra, czy nie trzeba zmienić. Ja dlatego jestem na badaniach krwi co miesiąc. Trochę dlatego, że ostatni zabieg Rifi bardzo źle zniosła.. P mi jeszcze opowiedział o zabiegu i wiedząc jakiego mamy "pecha" sam P stwierdził, że normalnie by mówił, by ciąć.. Ale że to moja świnka...
W czwartek Rifi podczas pobierania krwi tak sikła, że nie dość że zemściła się na K to jeszcze szafki były do wycierania :lol:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 26 sty 2019, 12:22
autor: Asita
Ja nie wiem, moje chłopaki nigdy na nikogo nie nasikały... Ponoć Miecio miał być sikawką, a tu nic... A może tylko baby takie mściwe są? :lol: :lol:
Ja Homera na tarczycę obowiązkowo co pół roku badam, ale na początku podawania przez pierwsze 2-3 msc miał co miesiąc, żeby dawkę ustawić. U Alfredzika była sprawa z tarczyćą, ale chyba nie będziemy Alfredzikiem była sprawa z tarczycą i też już na koniec jedyną opcją był zabieg i Judyta (jeszcze wtedy telefonicznie, bo w Warszawie była) radziła, żeby leków nie dawć, bo się nie dobierze dawki. I tu na miejscu jedna wetka też odradzała leki ze względu na brak info o dawkach. Ale w konsultacjach mailowych z Kliszczem (btw - widzę, że już nie przyjmuje w pulsvecie..) to żeby jak najbardziej podawać i że zaczyna się od najmniejszej dawki.. :idontknow:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 29 sty 2019, 20:25
autor: balbinkowo
Więc winiki nie są jednoznaczne. Ponoć hormony tarczycy są w górnej granicy, ale jednak w granicy normy jeszcze. I jeszcze podwyższone jakieś wyniki wątrobowe. Więc czekamy na P. i będziemy myśleć co dalej. Zabieg na razie odroczony.
Tylko nie wiem czy się cieszyć czy nie, dlaczego tak chudnie? Waga już koło 700 gram... :idontknow:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 06 lut 2019, 9:00
autor: dortezka
To skoro chudnie to może warto zacząć podawać leki? jakąś małą dawkę.. No chyba, że P jednak zdecyduje się operować..

Fionko co to za chudnięcie? proszę mi tu szybciutko do kilograma dobić :buzki:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 07 lut 2019, 16:45
autor: balbinkowo
Zobaczymy co powie. Jutro jedziemy. Jak rozmawialiśmy wstępnie to jeśli by nie wyszły duże ( jak przewidywał) wartości tarczycy, to mieliśmy myśleć o farmakologii. Zobaczymy...

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 08 lut 2019, 22:09
autor: balbinkowo
Wizyta odbyta. Rozmawiałam z dr Dorotą, P. był zajęty na maxa. Mimo że wyniki jeszcze w normie to zdecydowanie w górnej jej granicy. Aspat czy Alat, już nie pamiętam, też podwyższony przez tarczycę. No i guzek, wymacany przez P. Wszystko wskazuje na poczatki nadczynności tarczycy.
Po przeanalizowaniu opcji zdecydowałam się na zabieg usunięcia 1 płata tarczycy. Termin mamy na 20.02. Boję się ale czuję że to dobra decyzja. :roll:

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)

: 09 lut 2019, 12:57
autor: dortezka
Nie ma innej opcji, będzie dobrze! Trzymamy z Frecią kciuki mocno mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki: