CAVIARNIA

Macana może była, ale Turbulencja też nic nie miała na szyi a jak dostała euthyrox to od razu uległa transformacji. Niestety nie na długo.......

Lubię twój optymizm...

Taaa

Jak co roku, w imieniu jej samej, Grawisi i własnym dziękujemy, że dałaś Turbulencji [*] dt, tak pięknie się nią zajęłaś i zresocjalizowałaś, zminiając już na zawsze nas i nasze życie

Kochani!
To takie smutne, ale i piękne wspomnienia.

Mamy nowe tymczasowe dziewczyny: Cynię http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=7072 i Robinię http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=7073. Z krzaków w Radomiu... http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =10&t=7022
Robinia będzie miała małe, ale to ona gania Cynię, nie odwrotnie

Marceli zamieszkał z Babcią Dorcią - obojgu się podoba ta sytuacja, po pierwszym zaskoczeniu ułożyli sobie wspólne życie - Marceli bywa na półce, Dorcia - raczej pod półką

Loczek rozchorował się na zapalenie pęcherza, ale po trzech tygodniach leczenia szczyci sie doskonałym wynikiem badania moczu, co wszystkich cieszy nad podziw.
Entropia za to straszliwie utyła, jest na diecie i jest wściekła.
Oto oni na wybiegu:
https://youtu.be/xIFFdnUPU5k

Loczek i Entropia jadą na święta do Beatrycze - dziękujemy!!!

Za to do nas przyjeżdżają Knedel i Mili (ta ostatnia, jak sie okazało, właściwie wyłącznie na papce! ale za to śliczna wyjątkowo)
a potem może jeszcze jakieś inne zwierza

Dziewczęta z Rdomia z wielkim wdziękiem systematycznie przybierają na wadze - jedna tak w ogóle, a druga razem z zawartością brzucha. Jedzą absolutnie wszystko - tylko granulatu nie lubią specjalnie, za to siano, zioła i warzywa znikają jak kamfora ...

porcello, a tak spytam, to po co taka wymiana Tamci jadą, ci przyjeżdżają...

Bo ja mam skomplikowane życie rodzinne i domowe . Biorę od Natalinki Knedla i Mili do 3 stycznia, ale przez same święta nie będzie mnie w domu. Więc, ponieważ Beatrycze się zgłosiła, że ma miejsce, a Loczka i Entropię zna i są zdrowi, tylko karmić i oglądać , to ich oddaję Beacie do potrzymania, żeby córka i zięć mieli trzy klatki a nie cztery pod opieką.

Nb Knedel i Mili już przyjechali i zaraz zajęli sie oglądaniem nowego lokalu i konsumpcją. Stres? jaki stres? paaani, taka fajna klatka, co tu może stresować!

Wszystkim Stowarzyszonym i Niestowarzyszonym, użytkownikom forum i ich podopiecznym - spokojnych, zdrowych Świąt i dobrego Nowego Roku -życzą goście i mieszkańcy Domu Tymczasowego "U Lorda Pontusa" - oraz Porcella wraz z Owcą i jej TZ