Strona 217 z 225

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 26 maja 2017, 20:39
autor: Dzima
Tak dużo świnek odchodzi i jeszcze Ty :cry:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 26 maja 2017, 22:07
autor: patrycja
Bardzo mi przykro Pastuszku...
Dla Stefanka :swieca:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 26 maja 2017, 22:28
autor: podrik
Ojej jak mi przykro!! :( Trzymaj się..

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 28 maja 2017, 21:14
autor: dortezka
pastuszku.. strasznie mi przykro..

wchodzę po takiej przerwie.. i boję się aż czytać Wasze wątki.. tak nie powinno być.. :cry: :cry: :cry:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 02 cze 2017, 19:24
autor: pastuszek
Dziękuje wszystkim, strasznie mi go brakuje :(

Myśle, że Gucio go tam odnalazł, dziabnął w ucho na przywitanie i już mu papla nad uchem na okrągło, ale teraz to już tak na wieki wieków :lol:
Obrazek
że znowu się trzymają razem i uprawiają swoje synchroniczne wyleże :love:
Obrazek Obrazek

Dyzio ma się zaskakująco dobrze - mimo, że tak się tulił w ostatnim czasie do Stefka to ten go traktował jak powietrze i jak widzę na dobre mu to wyszło :nie_powiem: - w żadną deprechę mi póki co nie popadł. Natomiast mamla mi buzią, tak jakby mu coś tam w gardle stawało, zaczął jeszcze jak Stefek żył, ale teraz to już twardszych rzeczy nie chce jeść. Karmię go ręcznie albo papki serwuje. Poidełka też nie rusza, muszę go poić. Na siano nawet nie spojrzy. Jedynie co to płatki, zielenina - ale miękka i raczej drobna i może jakieś ziółka pociamcia. Dzisiaj byliśmy sprawdzić zęby, w sumie to się modliłam, żeby to tylko trzonowce do korekcji były, ale zęby okazały się być jak najbardziej ok. Dr Kramek zasugerowała, że może tarczyca mu tam na krtań naciska. Dawno w sumie nie miał sprawdzanej, więc przy morfologii poszła krew na tarczyce, przy okazji poprosiłam o sprawdzenie kreatyniny i wątroby. Jutro będą wyniki. Jak z tarczycą będzie wszystko ok to będę robić zdjęcie rtg - może co na zdjęciu wyjdzie albo mu stawy siadają. Normalnie Guć i jego zębowe przeboje mi się przypominają :levitation:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 02 cze 2017, 20:22
autor: Miłasia
Trzymam kciuki za wyniki :fingerscrossed:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 02 cze 2017, 20:25
autor: Asita
Kurcze, na pewno dobrze te zęby były sprawdzone? Może jakiś się z tyłu ułamał i utknął i bez dogłębnego badania razem z rtg nie da się tego zobaczyć? U Żurka tak było... No bo ja nie wiem, ale od tarczycy? Chyba nie...

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 03 cze 2017, 6:13
autor: Assia_B
Tak mi przykro z powodu Stefanka :-( Dawno mnie tu nie było i nie takie wiadomości chciałam czytać :-( Trzymaj się!

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 03 cze 2017, 10:31
autor: pastuszek
Asita pisze:Kurcze, na pewno dobrze te zęby były sprawdzone? Może jakiś się z tyłu ułamał i utknął i bez dogłębnego badania razem z rtg nie da się tego zobaczyć? U Żurka tak było... No bo ja nie wiem, ale od tarczycy? Chyba nie...
Też mi się to naciągane wydaje, ale weterynarii nie skończyłam. Najgorsze jest to, że wetka do której mam zaufanie a przede wszystkim najlepiej zna Dyzia jest na chorobowym. Druga w kolejności, do której mam zaufanie też poszła na chorobowe :glowawmur:
W zęby zaglądała dokładnie - przynajmniej dla mnie wyglądało na dokładniejsze niż normalnie. Z doświadczenia wiem, że reszta w Zwierzyńcu zaczęłaby od przeciwbólowego, zdjęcia rtg i raczej by poszły w stawy i leki przeciwzapalne. Zobaczymy jak wyjdzie mu ta tarczyca. Nasza wetka na ostatniej wizycie też mu tam wyczuła gulkę, ale problemu z tego nie robiła, zalecała jedynie, że można by było mu ją skontrolować przy następnej okazji. Skoro dr Dorota poszła w tym kierunku to zleciliśmy sprawdzenie, może coś się zmieniło i rzeczywiście mu przeszkadza :idontknow:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

: 03 cze 2017, 10:45
autor: martuś
Jeśli są guzy to jak najbardziej mogą uciskać na przełyk co powoduje problemy z jedzeniem i połykaniem.
Ale ja chyba też bym szła w zęby... Moja Tola ma notoryczne problemy i zdarzało się, że podczas badania na nie śpiącej śwince niby było ok z ostatnimi trzonowcami (nie mówię o mostku na pierwszych trzonowcach) a jak dr położył ją spać to wtedy wyszły problemy właśnie z tymi ostatnimi ząbkami (Toli nawet zrobił się od tego ubytek w dziąśle i ma wklęsłe dziąsło w tym miejscu). Tam lubią też zbierać się włosy i resztki jedzenia. Mój wet tłumaczył, że pomimo rozwieraczy nie jesteśmy w stanie porządnie otworzyć szczęki bo byśmy wyłamali staw. Dopiero na rozluźnieniu można dobrze otworzyć buźkę i zajrzeć za ostatnie zęby.
Trzymam kciuki za właściwą diagnozę Dyziosława :fingerscrossed: