CAVIARNIA

Ja jestem w szoku, aż właśnie sprawdziłam i zdecydowanie "o żeż" a nawet "ożeż" ( http://sjp.pl/żeż , http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Ozez-ty;137.html , http://www.raciborz.com.pl/art23044.html ).

Człowiek uczy się całe życie..Ech..
Dziś wylądowałam na zwolnieniu.. Poszłam po receptę do moich wojskowych doktorów, a zalepiono mi jedno oko, po zakropleniu tam cudów, dano receptę i trzy dni w domu mam się sama zakraplać...Mam wrzodziejące zapalenie spojówek Już wczoraj cisło mi coś w gałki. Rano je rozklejałam, no i mam piękny wykwicik w kąciku tego zalepionego. Obrazek Dzimy będę kończyć bardzo się wczuwając, bo piratką zostałam jak Szkatuła
TŻ zalicza drugi wyjazd służbowy, więc samowolka domowa zaowocowała salonowym wybiegiem"




Zmęczone jesteśmy..Życiem...




Laski, sprężać się! Boby dla dużej trzeba produkować! Tak starannie je nam wybiera - pewnie je lubi




ODWAŻĘ SIĘ!!! KIEDYŚ RZUCĘ SIĘ W TĄ PODŁOGOWĄ ŚLISKĄ OTCHŁAŃ...Jutro pewnie..




Posprzątała!! Znaczy bobkujemy ile możemy! Pewnie jest głodna!

tak tylko się zastanawiam ile czasu potrzeba, żeby przeczytać zaległości z 2 tygodni
Zdjęcia jak zwykle...super.
Może jak zostawisz na podłodze i będzie uciekać na polarek, to za którymś razem zaskoczy, że nie tak strasznie na goliźnie...

Drops też nienawidzi łysej podłogi. Zawsze jak czegoś szukają "wysyła" Cośka na "to straszne i śliskie" i czeka na niego na dywanie. Bosko to wygląda

Panny wypas mają... Moro widzę też się odnalazło Nie dziw się, że zmęczone - tyle bobków produkować... Wykorzystujesz je!

I wiesz... Muszę przyznać, że masz bardzo ładne krzesła i stół, i szafki, i półeczki...

Też zauważyłam wielki powrót moro Mi się słój z muszlami podoba (jeśli dobrze widzę)

Się panna namyśla i namyślić nie może ale na pewno kiedyś się odważy

Zdrówka dla oczka życzę niech szybko paskudztwo sobie pójdzie

Koni - nie nadążysz..Aż się urlopu w dziczy boję, bo tam wifi nie ma
One mają traumę w oczach, jak im łapki boksują w miejscu w poślizgu na podłodze. Tam, gdzie im ścieżki z drybeda zrobię, tam pójdą..Tylko tam..
Dropsio - to Cosiek jest dzielnym zwiadowcą! Moje czasem cztery siedzą na krawędzi i żadna się nie ruszy.
Takie tam BRW z tych tańszych, a stół i krzesła za 300 z Juska - tylko bejcą je pociągnęłam, bo były takie surowe sosnowe
U mnie meblowo to ascetyzm panuje Ale dzięki
Lili - to muszelki z plaży koło wojskowej szkoły w Latinie, gdzie mnie edukują. Stoją tam, bo pilnują ręcznika, co by się nie zsunął hihi. Dzięki!

Widzę, widzę, że to taki ciężarek do ręcznika Piękne są i widać, że duże nie to co u nas..

Meble też uważam, że fajne, ja lubię prostotę i właśnie można fajny efekt osiągnąć z takimi meblami.

Ile zielonego

U mnie chłopcy bez problemu biegają po podłodze. Oczywiście jak wyleż to tylko na kocyku, ale zwiedzanie jest wszędzie Szczególnie w wykonaniu Alvisia

Assia - farciaro
Lili - jadę tam na kurs we wrześniu, więc Ci nazbieram i wyślę

Ooooo!! Z góry dziękuję Jesteś kochana!