Strona 212 z 428

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 19:42
autor: Foggy
Po tym zdjęciu to też nie widzę jak idzie, bardziej zainteresowane wyleżem / żarłem :lol:

Myślę, że z takim podejściem i planem na pewno się uda chłopaków ze sobą oswoić. A jak jest przy jedzeniu? Walczą, czy raczej zgoda?

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 19:45
autor: ANYA
Foggy przed chwila jadly ten sam kawalek selera i szarpaly nim na kazda strone. Angelo capnal lekko Alfa ale nie doszlo do spiecia. Alf zrozumial, ze to nie jego kawalek. Generalnie az boje sie napisac, ale coraz mniej na siebie cykaja. Jedza sianko tak blisko ze az sie dotykaja. A skoro wyleguja sie kolo siebie to nie jest najgorzej :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 20:07
autor: pour
Janek wcale nie jest taki święty, ostatnio probowalam puścić ich we czwórkę ale sie gryzli z Diabelem :?

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 21:01
autor: joanna ch
Nie no, Ryan jest taki krągły i dorodny, nawet po odchudzeniu, że jak go widzę to mam ochotę go przerobić na peruwiański kotlecik :D

Ale tak na serio, jaką im dajesz karmę? Bo przecież moje też mają żarcia pod dostatkiem ale gdzie im do takiej idealnej krągłości...

A to zdjęcie w kapciochu jest po prostu piękne, jaka błogość...

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 21:09
autor: ANYA
Chlopaki razem bawili sie rolka od papieru i razem lezeli a po chwili doszlo miedzy nimi do ostrego spiecia. Angelo zajal legowisko Alfa i tak stali cykajac na siebie, zaczeli nawet unosic glowy i stawac deba az sie na siebie rzucili i Angelo tak popchnal Alfa, ze ten spadl na plecy. Myslalam, ze dostane zawalu jak to zobaczylam. Oboje mieli klebki wlosow w pyskach i rozeszli sie po kuchni cykajac wrogo na siebie. Strwierdzilam ze albo cos szybko zrobie albo juz nigdy sie nie dogadaja. Zgarnelam ich obu na mizianie zeby ich uspokoic. Nadal jest nerwowo ale sie ciut uspokoili i znowu sa kolo siebie.

Joanna daje im granulat ostatnio, bo inne karmy sie marnowaly. Wszyscy lubia granulat wiec jest ok. Daje im kilka rodzaji zeby sie nie znudzil, ale przedewszystkim duzooooo dobrego sianka. A czasami maja rozne rodzaje siana.
PS od Ryana trzymaj sie z daleka ;)

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 21:35
autor: Dzima
Twarde charaktery do złamania :roll: Ale wszystko powoli...może w końcu załapią, że nie warto się rzucać :fingerscrossed:
Angelo to mega przystojniacha, gdyby tak bliżej i odjajczyć... :nie_powiem:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 21:53
autor: ANYA
Bedzie ciezko z nimi, ale jak nie teraz to juz nigdy ich nie polacze. Wtedy bede musiala ukrasc swinki od Pour zeby sprawdzic czy sie dogadaja. W razie co to zawsze moge oddac, moze sie nawet nie kapnie :laugh: Tylko jej nie mowcie bo mnie juz nigdy do domu nie wpusci.

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 21:56
autor: Foggy
To niedobry zwiastun, ale może się jeszcze uspokoją.. :?

Jak mi Cziżi cyka na Czopka to reaguje na klask albo pstryknięcie palcami i wie, że źle robi. Uspokaja się. A pytam o jedzneie, bo u mich właśnie najwięcej napięcia jest z tym.
Może niech chłopaki jedzą naprawdę osobno? Żeby nie czuli się skazani na siebie... Hm...

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 08 wrz 2014, 22:16
autor: ANYA
Foggy ale wlasnie ajk jedza to jest spokoj. Jedza tak blisko siebie, ze az sie czasami dotykaja. Dali rade jesc z jednej miski. Byl zgrzyt ale szybko doszli do porozumienia. Nauczyli sie ze najpierw jeden bierze jedzenie a potem drugi.
Naprawde nie potrafie powiedziec czy maja szanse zamieszkac razem. Juz zaplanowalam, ze jak bedzie dobrze, to jak beda w kuchni szybko wywale klatki z pokoju i wstawie kratki, wszystko bedzie od nowa. Ale to naprawde daleka droga.

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 09 wrz 2014, 9:19
autor: zagli
Ania, a jakbyś zamiast do klatki zaczęła ich zamykać w zagrodzie i codziennie lekko ją zmniejszała...?