Strona 211 z 935

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 19:58
autor: dortezka
martuś.. swoje lata masz? :lol: ja jestem starsza i mam identycznie.. a nawet gorzej, bo ja średnio lubię nawet ze śpiącymi przebywać.. :lol:
i to gadanie innych jaką świetną matką bym była skoro się zwierzakami opiekuję, jak to powinnam je oddać (wyrzucić nawet usłyszałam!!) i dziecko zrobić.. lub, że je mam, bo chcę dziecko i sobie tak zastępuję..
Trudno innym, szczególnie dzieciatym zrozumieć, że ja po prostu wolę zwierzaki od ludzi :twisted:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 20:04
autor: martuś
dortezka pisze:
i to gadanie innych jaką świetną matką bym była skoro się zwierzakami opiekuję
O, właśnie :lol: Mi na szczęście nikt nie kazał pozbywać się futrzaków bo marnie by skończył :szczerbaty: Nie każdy ma w sobie instynkt macierzyński :idontknow:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 20:09
autor: Arya90
Witamy się,
fajne fotki :)
kocur też urodziwy :love:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 20:18
autor: dortezka
martuś pisze:bo marnie by skończył
dlatego ja zaczynam być aspołeczna a grono znajomych się kurczy bo nikt nie może zrozumieć tego, że nie każdy chce mieć dziecko a moje świnki i reszta zwierząt są dla mnie ważne na równi jak dla innych ich dzieci 8-)

a właśnie Małż mój przegląda kalendarz.. trafił między innymi na fotkę Nali i Nuci i mówię, że się w jednej zakochałam.. niech zgadnie w której a on od razu Nucię wskazał..
Niech Nala się nie smuta.. Małż powiedział, że jest równie śliczna i zrobił :tired: jak mu powiedziałam, że nie tylko Frecia taka przytyrana :szczerbaty:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 21:36
autor: katiusha
Miałam tak samo z posiadaniem przychówku. Szanuję i rozumiem osoby, które nie chcą się w to pakować :)
Stasia to chyba moja S.P. Babcia mi sprzedała, bo wykluł się mimo tabletek. Przyznam, że początki to orka i zmęczenie, kiedy wszyscy oczekują, że będziesz uśmiechniętą i promieniejącą świeżo upieczoną mamą :glowawmur: Ale nie żałuję ani chwili :love:
Piękne fotki - wiosna w natarciu!! Frugo jak zwykle wymiata!

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 21:40
autor: dortezka
katiusha pisze: bo wykluł się mimo tabletek.
weś Ty nie strasz nas tu :shock:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 19 kwie 2015, 21:50
autor: katiusha
Ja zawsze mam takiego farta :lol: A jadłam skrupulatnie. Nawet sikora miałam z alarmem-przypominajką. Ale doktor zapomniał mi powiedzieć, że antybiotyk niekoniecznie współpracuje z moją antykoncepcją :lol:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 20 kwie 2015, 8:38
autor: Asita
No i jesteśmy w domu. Tylko tu zrozumienie... Ja też jestem wiekowa już...i pewnie nawet starsza od Was :lol: (chociaż wiem, że Katiusha jednak starsza ode mnie :nie_powiem: ) Ach. Byłam w weekend na babskim wyjeździe, koleżanki zostawiły dzieci z małżami lub opiekunkami, jedna już jest babcią. Ja jedna bez dzieci. I pytanie: po co ci te świnki? (na samo pytanie mam ochotę trzasnąć przez łeb, ale to przyjaciółka, więc jestem wyrozumiała...) Druga: sama zobaczysz, jak będziesz miała własne dzieci... (ręce mi opadają). A jak mówię, że ja NAPRAWDĘ nie wiem, czy będę miała dzieci, to każda mi mówi: aaa, to tylko tak mówisz, a sama zobaczysz. I mnie szlag trafia, bo chcę im powiedzieć: DUPĘ ZOBACZĘ!!!! Ale przyzwoitość mi nie pozwala...
I w ogóle to ja nie traktuję świnek jak substytut dzieci, bo to by było głupie...Co ja dzieciaka zostawię w kuwecie i na cały dzień do pracy pójdę? No chyba nie...Więc każdy kto tak mówi, że mamy świnki zamiast dzieci to mnie wku......rza. No i się zdenerwowałam. Denerwuje mnie też, jak komuś mówię, że może będziemy się decydować na dziecko, to ten ktoś zaraz oddycha z ulgą z tekstem 'w końcu', jakbym powiedziała, że porzucam dziwaczne i złe życie narkomanki, złodziejki i prostytutki i zdecydowałam się na prowadzenie normalnego, zgodnego z naturą życia... :idontknow:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 20 kwie 2015, 8:54
autor: dortezka
Asita pisze:Co ja dzieciaka zostawię w kuwecie i na cały dzień do pracy pójdę? No chyba nie...
o!
i tego właśnie nikt nie rozumie jak mówię, że nie traktuję świnki jak dzieci (nawet nie mówię do nich "choć do mamci" czy coś w tym stylu.. jestem pańcią i tyle). I teksty, że zobaczyłabym jak to fajnie blebleble..i tez się pytam ich: wychowacie? nakarmicie? i że świnki mogę zostawić nawet na cały dzień, mogę usiąść z książką.. jedynie muszę być rano i wieczorem w porze karmienia.

Ja mam wrażenie, że Ci co nam tak gadają nie są szczęśliwymi rodzicami, i z zazdrości nam tak gadają byśmy też miały przekitrane.. bo czemu wszystkie babki posiadające dzieci tu na forum nam tak nie piszą? A znam takie matki które cały czas jęczą jakie to biedne, niewyspane.. i mam współczuć bo one są matkami! a ja im mówię, że mam to głęboko w d..uszy bo to czy ktoś ma dziecko to jest jego prywatna decyzja i wiedział na co się pisał..

a ja się już nie pieszczę z znajomymi nawet.. bo u mnie nikt nie rozumie, jak mogę nie mieć wykończonego mieszkania, zamiast szafy karton i całą kasę na świnki wydawać.. a mogę.. bo je kocham i sobie bez nich życia nie wyobrażam :love:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 20 kwie 2015, 9:00
autor: Asita
To ja się przyznam, że poszłam jeszcze dalej. Ale nie powiem tego nikomu, tylko tu. Biorę dodatkowe zlecenia, żeby mieć kasę na darowizny tu...i jeszcze zaadoptowałam świniaka wirtualnie (bo nie mogę wziąć do siebie... :( ) i nie starcza mi kasy z mojej zwykłej roboty na wszystko... No i jakby drugi człowiek zareagował na info, że biorę dodatkową robotę, żeby mieć więcej kasy na świńskie wydatki? Puknąłby mnie w głowę (albo siebie...), więc nie mówię.