Strona 211 z 468

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 13:22
autor: Asita
Ja też nigdy nie wiem, co będzie z suchą karma. Zamawiam małą paczkę, wciągają do czysta. Zamawiam dużą - nie ruszą nawet kruszynki... Zamawiam nowe - ble, daję stare - ble. Ostatnio dużym powodzeniem cieszą się u mnie suszone przeze mnie zioła z pola od dziadka. Chyba czują, że ekologiczne i teraz gardzą kupnymi... :think:
A ta nowa karma, co kupiłaś, to wygląda interesująco...

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 13:33
autor: Lilith88
No właśnie też mnie zaintrygowała wizualnie. To jest to http://hipcio.sklep.pl/produkt/vadigran ... ea-pig-1kg
Od tego producenta jest jeszcze coś takiego http://hipcio.sklep.pl/produkt/vadigran ... ostki-08kg mam zamiar zamówić następnym razem, hodowla Teddy Bear dostała na wystawie jako nagrodę i pisali na fb, że świnie pokochały te kostki. Tak to wyglądało w trakcie obrzerania u nich https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hp ... e=55E75983
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hp ... e=55F1D748

Powiem Ci Asita, że moi jak im ususzyłam liście malin to wcale nie byli zachwyceni a kupione jedli :idontknow:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 13:46
autor: Asita
Lilith, moje też nie bardzo chcą jeść liście owocowe. Wciągają jak szalone suszoną trawę (kupkówka i owies), krwawnik liście i wrotycz liście. Trochę też kurdybanek. Boję się wydawać znowu kasę na coś, czego nie zjedzą. Mam 4 wory niejedzonej karmy teraz w domu.... Póki jest żarcie sezonowe (które w większości ostatnio suszę), to nie będę kupować granulatu. A nóż się przegłodzą i na zimę im się odmieni...

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 14:09
autor: Pulpecja
Asia, ale wrotycz jest trujący!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 15:43
autor: Lilith88
Ja mam pełno krwawnika w ogródku i im daje razem z trawą (głównie perz) i jeszcze się trochę tasznika zdarzy ale nic innego nie widziałam co bym mogła im nazrywać. Mam jeszcze jakąś dziwną roślinkę z takimi liśćmi jakby rozbielonymi ale nie daje im, bo nie mam pojęcia co to może być. Na razie dostają świeże i czekam aż krwawnik urośnie ładny wysoki, wtedy nazrywam i nasuszę. W przyszłym roku koniecznie muszę miętę wyhodować.

A co do karmy to ja wszystko co mi zostaje oddaję dla DT w Poznaniu, choć aż tak dużo to nie miałam, bo z reguły kupuję małe paczki i próbuję ich przekonać więc kończy się to wyrzuceniem karmy z miski a ja to sprzątam i wyrzucam niestety.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 18:53
autor: katiusha
Mamuchno...Chyba zawzoruję się na Tobie z następnym zamówieniem karmy suchej :shock: Może wybrzydzaczki uznają coś dla siebie.. :roll:
Co do wrotyczu, znalazłam taką stronkę, i tu w małych dawkach jest dopuszczalny ( pewnie przez odrobaczające działanie)

http://elidocaviary.vot.pl/articles.php?article_id=41

I taką:

http://krolprzyjaciel.blox.pl/2012/04/C ... czego.html

:idontknow:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 21:19
autor: Asita
No tak, nie na wszystkich stronach o ziołach było napisane o toksycznych właściwościach wrotycza....ale to w nadmiarze, chyba moje miśki w nadmiarze nie jadły, a przynajmniej Alfredo gardził, bo Żurek zajadał.... Ale od dziś już nie będę dawać :?
Na szczęście suszona trawa u mnie w modzie i tej pod dostatkiem. A w tym tyg dziadek kosi łąki a to oznacza, że za jakieś 2 tyg będzie odrastać nowa trawa :102: Bo teraz wszystko już kwitło.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 21:26
autor: dortezka
lilith.. my się rzadko na 150 zł zatrzymujemy.. dobrze, że mama się dorzuca do takiego zamówienia, bo jeszcze seni.. a jak już się to zejdzie ze żwirem i zamówieniem jedzenia dla żółwi i rybek to normalnie jestem przerażona.. :shock:

kurcze.. że ja nie pomyślałam, żeby do DT dawać.. a jak tymczasy też będą gardzić? :lol:

moje np z suszek jedzą niewiele.. żadnych pokrzyw, liści owocowych itp .. takie to świnie :idontknow:

ale to co im zamówiłaś to wygląda ciekawie.. bądź silna i nie zamawiaj.. bądź silna :levitation: i tak pewnie nie zjedzą..

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 11 cze 2015, 21:41
autor: Lilith88
Dorotezka ja miałam zrobić mini zamówienie dlatego jest jedynie 150 zł :lol: Żwirek dopiero co zamówiłam a ile na seni mi schodzi w miesiącu wolę nie myśleć.. Trzeba jeszcze doliczyć warzywka przez cały miesiąc i głowa boli.. miała bym już gdyby nie świnie kilka luksusowych futer ale może lepiej, że mam świnie przynajmniej nikt nie ucierpiał ;)

Ja zamówiłam pierwszy raz pokrzywę i nie ma zainteresowania. Lubią babkę szerokolistną i 2-3 mieszanki z JR Farm i trochę widzę, że podgryzają jeżówkę ale bez szału. Dostają świeży krwawnik z ogródka i zastanawiam się czy ususzony też będą jeść :think:

Moim ta karma smakuje z tego co na razie widzę. Ona ma dużo lucerny, płatków grochu i te żółte to chyba płatki fasoli? I sądziłam, że im zasmakuje, bo z JR Farm wybierają właśnie i groch i te fasole i chyba faktycznie ale zobaczymy co będzie na dłuższą metę, oni szybko się nudzą :idontknow:

Tymczasów jest tyle, że zawsze któremuś zasmakuje! ;)

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman i Foxiątko, Onyx i Wiewióre

: 12 cze 2015, 8:24
autor: Arya90
Tyle się naczytałam, że zapomniałam co miałam napisać :lol:

Co do głaskania i oswajania, moi panowie jako tako są oswojeni, choć np. Rico jak ma humor to da się pogłaskać i można go wtedy nawet długooo głaskać, a on będzie zadowolony oczy przymykał, ale na kolanach nie lubi być. Teddy nienawidzi dotykania po sierści :D ale okazuje inaczej swoje przywiązanie, lata za mną po całym domu i jak usiądę na podłodze to przychodzi do mnie i stuka po nodze, albo lekko podgryza. Muszę wtedy wyciągnąć palec i on podchodzi do niego i czeka, aż postukam go lekko po nosku. (tak wiem, zabawne to). I teddy wtedy jest szczęśliwy, tzn tak myślę, bo zaczyna wtedy biegać po pokoju jak szalony i podskakuje. :laugh: Takie czułości preferują te moje prosiaki.

Jak chodzi o jedzenie i zamówienia to wy zamawiacie za 150 zł na 5 świń, a ja ostatnio zamówiłam za 115 zł na 2 świnie :nie_powiem:
Ta karma JR farm co zamówiłaś Lilith wygląda ciekawie. Może następnym razem zamówię. Teraz zamówiłam inną jakąś warzywno- ziołową, ale jeszcze jest zamknięta i jak chłopakom zasmakuje to będę kupowała inne z tej firmy też. Chłopaki ogólnie lubią mieszanki tej firmy, więc myślę, że będzie okej.
Moi uwielbiają liście malin, jeżyn itp. I to i świeże i suszone. Co do krwawnika suszonego to to jest przysmak Rico, Teddy nie rusza.
Mam za to z nimi problem z sianem. Testowałam już wiele rodzajów i każde jest taka sama reakcja: na początku szał, a potem olewają i skubią od biedy. Jedli już Vitapola (wiem, że shit ), jakieś zwykłe sianko, veresele lagę, a teraz dostali od Niezłego Ziółka niby ręcznie zbierane z ziołami. To lepiej jedzą, ale szał był na początku, a teraz znów sobie odpuścili. Następne zamawiam od P. Roberta, ale jak i to nie zrobi furory to ja nie wiem. Ile siana wam zjadają w msc świnki?

To się rozpisałam.