Strona 22 z 55

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 03 lis 2015, 10:10
autor: Val
Melduję, że wróciliśmy i mamy się dobrze. Może ryzykowne było w moim stanie jechać w październiku w góry, no ale nie trzeba od razu szczytów zdobywać, małe spacery też są fajne. A Bieszczady późną jesienią - coś cudownego. Roztocze zresztą też niesamowite. Z wyjazdu przywieźliśmy nawet prezent dla świnek - dwie maty do klatki na zapas, bo cena była 12 zł za metr u Chińczyka :shock:

Chłopki w tym czasie siedziały u rodziców i odkrywały przed nimi radości i trudności posiadania świńskich samców. Czyli - dużo miziania i zasypianie na kolanach, ale też sprzątanie klatki (przez ogrzewanie podłogowe panowie dużo pili i dużo sikali) i smrodzenie (dostali akurat nową matę, więc podwójnie ją obsmrodzili). Baranek i Kawa świętowali swoje pół roku 19.10, więc akurat byli w jednym domu, ale impreza z oczywistych względów nie mogła być koedukacyjna ;) Kawusia też jest wielką świnią, widział ktoś samiczkę półroczną, która waży 900g? Teraz jednak świnie (wszystkie cztery) trochę przystopowały z przybieraniem na wadze, Leonek ważył ostatnio 978g, a Baranek 1090g, więc chyba i tak są słusznych rozmiarów jak na te pół roku. Rozpieszczeni są strasznie, ale nie tak jak dziewczyny u rodziców, bo nasze chłopy przynajmniej bez wybrzydzania prawie wszystko jedzą. Laskom wszystko się nudzi szybciej i jakieś takie wybredne są :lol:

Leon mi w niedzielę leżał na kolanach i wystawił stopę do tyłu... ja miziam go po tej stopie i myślę: zaraz ją schowa, a on dalej wystawia, taki zadowolony. Chyba mu się spodobało. Uwielbiam świńskie stopy :love:

Mam mały problem z siankiem od p. Roberta - jest tak strasznie upchnięte w worku, że ciężko wyjąć. Mąż musiał ostatnio w rękawiczkach rwać źdźbło po źdźble, takie to zbite... ma ktoś taki problem i sobie poradził? Chyba wyrzynarką trzeba będzie zadziałać... świnki uwielbiają to siano, więc warto się dla nich pomęczyć, ale może ktoś ma sposób ;)

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 03 lis 2015, 17:48
autor: katiusha
Też mam zawsze problem z siankiem i szarpię jak opętana :lol:
U mnie tylko tymczaska Milky lubi mizianie po stopie :love: Reszta chowa oburzona :cry:

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 04 lis 2015, 9:32
autor: Kropcia
A ja czekam na zdjęcia chłopców :) Niestety, od nowego sezonu nie będę mogła jak im dostarczyć nadmiaru zielonego :( Wymiziaj ich ode mnie :)

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 04 lis 2015, 10:30
autor: sempreverde
Val pisze:Mam mały problem z siankiem od p. Roberta - jest tak strasznie upchnięte w worku, że ciężko wyjąć. Mąż musiał ostatnio w rękawiczkach rwać źdźbło po źdźble, takie to zbite... ma ktoś taki problem i sobie poradził? Chyba wyrzynarką trzeba będzie zadziałać... świnki uwielbiają to siano, więc warto się dla nich pomęczyć, ale może ktoś ma sposób ;)
A nie macie siana związanego sznurkiem takim z tworzywa sztucznego? Ja zawsze jak kupuję, to mam - on jest taki wciśnięty w sianko i go nie widać na pierwszy rzut oka, a po przecięciu normalnie da się siano wyjmować.

Dawno tu nie zaglądałam... Przeczytałam te smutne i te weselsze wieści - trzymajcie się z prosiakami :)

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 04 lis 2015, 12:01
autor: Val
sempreverde pisze: A nie macie siana związanego sznurkiem takim z tworzywa sztucznego? Ja zawsze jak kupuję, to mam - on jest taki wciśnięty w sianko i go nie widać na pierwszy rzut oka, a po przecięciu normalnie da się siano wyjmować.
O, na to nie wpadłam! Zapytam mamy - siano (karmę zresztą też) kupujemy na spółkę z rodzicami i trzymamy u nich, bo mają dom i więcej miejsca na trzymanie dużych worków. To by sporo ułatwiało. Mąż to jeszcze silny chłop i jakoś to siano wyszarpywał, ale moja biedna siostra miała z tym spory problem. Dzięki wielkie :)
sempreverde pisze:Przeczytałam te smutne i te weselsze wieści - trzymajcie się z prosiakami :)
Dziękujemy :)

Kropcia, właśnie czytałam o przeprowadzce - będziesz chociaż dalej od zgiełku wielkiego miasta. I może nieco bliżej nieskażonych łąk ze smakołykami dla świń :)

Zdjęcia, a właśnie, czegoś mi tu brakowało! Muszę nadrobić.
Mam nadzieję, że będą chociaż na chwilę do zdjęć będą grzecznie pozować (na co ja liczę...). Wczoraj jakieś kłótnie były, Baranek wyraźnie się czepiał Leonka. Pojęcia nie mam, o co - ale może to hormony nadwątliły jego mały rozumek, trwa trudny wiek dojrzewania. Dziwnie tak, skakał do niego z mordką, ale zamkniętą, zęboczynów nie było. I go okwikał :lol:

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 04 lis 2015, 21:55
autor: Asita
katiusha pisze:Też mam zawsze problem z siankiem i szarpię jak opętana :lol:
Czemu zaczęłam się bardzo chichrać, jak to przeczytałam? Normalnie wyobraziłam sobie Kati walczącą z siankiem :laugh:

Ja, jak zamawiałam to sianko, to wszystko w całości do piwnicy wywalałam na gazety... Ale już nie zamawiam, bardziej mi jednak odpowiada węgrowskie i lilifarm... Każdy ma swoje ulubione :102:

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 04 lis 2015, 22:17
autor: katiusha
:rotfl: To zobrazuj sobie: Ja katiusha schodzę do piwnicy...Idę po siano...A tam szczelnie zamknięty tobołek poprawiony z zamknięciem przez TŻa trytytkami dwiema...A ja bez narzędzi rozcinających. Chwila rzucania łaciną ( bo nie pobiegnę na IV piętro po przybory..o nie!) Agresor i rozrywanie worka, stworzenie otworu 10x10 cm, wyszarpywanie siana do reklamówki przy słodkim akompaniamencie duużej liości łaciny.. :nie_powiem: :rotfl:

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 17 lis 2015, 19:32
autor: Val
Obrazek
- Aaaale fajnie... Tak sobie jaja wywaliłem... i stopy... no i co mi pstrykasz tą czarną skrzynką, co? Co za głupia rzecz!
- Mlask, mlask... a wiesz Baranku, że ona robi obrazki i potem inne świnki to oglądają?
- CO?! Moje jaja?!

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 17 lis 2015, 21:16
autor: Asita
Nie tylko świnki to oglądają...właśnie leżę i kwiczę ze śmiechu :rotfl: Ale jaja :rotfl:

Kati...i znów wyobraziłam sobie Ciebie z tym sianem, ale teraz jeszcze bardziej obrazowo :rotfl:

Re: Przygody Baranka i Leonka

: 18 lis 2015, 11:58
autor: katiusha
:lol: A ja sobie przypomniałam ta walkę.
Jaja jak ta lala!!! Podziwiajcie narody! :szczerbaty: