Strona 22 z 27

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 22 maja 2015, 21:26
autor: porcella
Na razie dałam na wstrzymanie ze spotkaniami, ponieważ Ignac w niedzielę jedzie na próbę do DS, więc nie chcę tworzyć i burzyć równowagi, niech się na razie chłopaki zapoznają i obserwują przez kratki. Zwłaszcza, że już wiadomo, że Knedelek to ścichapęk. Dawałam liście kalarepy, ale przedwczoraj, już powinno wywietrzeć, rano zmieniłam wyściółkę, a wieczorem znowu wonieje :glowawmur:
Jestem też wredna, zabrałam mu norkę i dałam tzw. jamkę, czyli półnorkę. Chcę, żeby był bardziej na zewnątrz i żeby się tak nie zagrzewał, bo zrobiło się ciepło i miałam wrażenie, że się ta skóra łysa zaparza. Dzień w niej spędził, a wieczorem ze złością zaczął ją szarpać, zupełnie nie wiem dlaczego i w jakiej sprawie... Może w ten sposób wyraża frustrację - nie dostał zieleniny, a kolegów widzi przez kratki, gdy już spróbował, że można się tak świetnie bawić.

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 22 maja 2015, 21:36
autor: koni
A głaskanie po policzkach? To go uspokajało...zasypiał wręcz.

Ignac jedzie...mięciutki jak kaczuszka...oby się dogadał.

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 22 maja 2015, 22:17
autor: porcella
No z Knedlem szanse małe, trzaskają na siebie nawet na odległość...

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 23 maja 2015, 0:01
autor: porcella
Co za miziak z Knedla! albo tak wystraszony, że trupa udaje - według ostatnich teorii ;) Ale chyba nie, bo po solidnej porcji miziania znacznie ozywiony udał się do kąta i wciąga siano, aż chrupie.
Ach i odkryliśmy, że witamina C jest pyszna! i to dobrze, bo mamy kompletnie szare zęby.

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 25 maja 2015, 8:23
autor: koni
Co u Knedelka? spasował troszkę? czy nadal trzaska zębami na wszystko co się rusza?
Jak boby, wróciły do normy?

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 25 maja 2015, 8:26
autor: porcella
Boby w normie, prawie nie śmierdzą, a o zachowaniu napisze wieczorem, bo teraz malo caszu

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 25 maja 2015, 23:25
autor: porcella
Knedelek wrzeszczy donośnie o żarcie, boczki się zaokrąglają, a mina jest coraz weselsza.
Codzienną porcję miziania polekowego znosi w kompletnym bezruchu, ale nie wiem, czy to przerażenie, czy zachwyt ;)

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 26 maja 2015, 17:18
autor: koni
porcella pisze:Knedelek wrzeszczy donośnie o żarcie, boczki się zaokrąglają, a mina jest coraz weselsza.
Codzienną porcję miziania polekowego znosi w kompletnym bezruchu, ale nie wiem, czy to przerażenie, czy zachwyt ;)
Kochany chłopak :love:
Mój TŻ drapany po pleckach, leży w bezruchu. Boi się, że jak drgnie, to drapania nie będzie. Może Knedel ma tak samo :lol:
...a sierść...dużo jeszcze łysinki zostało?

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 26 maja 2015, 18:48
autor: porcella
Pomalenku zarasta, najwazniejsze, ze poprawil sie znacznie stan skory. Chyba nie swedzi, Knedel juz siedzi raczej na norce niz w norce. No i oczki weselsze :-)
Napisze, co powiedziala dr Kasia, ale to poznym wieczorem bedzie.

Re: Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

: 26 maja 2015, 23:26
autor: porcella
Dobrze nie jest, szemrze w tym sercu i szumi, kardiomiopatia, bradykardia, nie tylko w echu, ale również osłuchowo. Wprowadzamy Vetmedin 2X dziennie po 1/8 tabletki.
Natomiast na pewno Knedel czuje się dobrze - je, pije, bobczy ;) gada z kolegami... łysinka na doopce zarasta :fingerscrossed: