CAVIARNIA

Słoneczko Morganka u Agaty z Franią i Zosią na wybiegu

Ależ tu głośno!!! Rozmowy się nie kończą Już weszły razem do klatki - gonitwy trwają

a u mnie cisza, Morela smutna, nie ma kogo ganiac w klatce. Siedzi w domku, szkoda mi jej

Jeszcze kilka dni, malutka! Trzymaj się dzielnie, koleżanka czeka na Ciebie

tak, Martyna mi pomoże
a tutaj nowinki na cześć Morelki
mata, polarowe (mikrofibrowe) sciereczki hmmm tzn mini kocyki dla świnek oraz biedronkowy domenk (póki co pudełko ale niebawem będzie willa!)


wymyśłiłam też podeścik żeby na dole można było się schować i u góry poleżeć ( i łatwiejsze przejście do drugiej klatki )

Morelka będzie miała cudnie

na razie siedzie smutna w domku, brakuje jej towarzystwa, nie ma kogo ścigać

a mała Morganka dalej zaprzyjaźnia się z Zosią i Franią

Wybaczcie mi, że sama nie daję rady powalczyć z wrzuceniem zdjęć, ale mam taki szał teraz w pracy, że nie dałabym rady, więc lecą mmsy do Joli Dzięki Jola za pomoc w informowaniu o sytuacji na froncie we Wrocławiu
A dziś od rana: wspólne śniadanko przy jednym talerzyku bez żadnych walk! Morgana już coraz pewniej lata po klatce, coraz mniej się chowa
Odnośnie umowy adopcyjnej - do kogo mam ją wysłać? Normalnie na adres siedziby czy jakieś załączniki upoważniające Jolę ktoś chce dodać i tam wysłać? Nie wiem czy Jola będzie podpisywała umowę czy ktoś ze Stowarzyszenia?

Agata5551 pisze:Wybaczcie mi, że sama nie daję rady powalczyć z wrzuceniem zdjęć, ale mam taki szał teraz w pracy, że nie dałabym rady, więc lecą mmsy do Joli Dzięki Jola za pomoc w informowaniu o sytuacji na froncie we Wrocławiu
A dziś od rana: wspólne śniadanko przy jednym talerzyku bez żadnych walk! Morgana już coraz pewniej lata po klatce, coraz mniej się chowa
Odnośnie umowy adopcyjnej - do kogo mam ją wysłać? Normalnie na adres siedziby czy jakieś załączniki upoważniające Jolę ktoś chce dodać i tam wysłać? Nie wiem czy Jola będzie podpisywała umowę czy ktoś ze Stowarzyszenia?

Agatko możesz odesłac do mnie. Ja mam upoważnienie od pucki do podpisywania umów adopcyjnych.-(chyba z tego wszystkiego nie podpisałam umowy- stres i wrażenia duże )
Ogromnie się cieszę!!!
teraz trzymamy kciuki jeszcze za Morelkę

ja z kolei mam chyba nie najlepsze wieści..
Martyna niestety wyjeżdża w sobotę rano z Kielc i nie będzie jej przy łączeniu dziewczyn, mało tego.ja na uczelni muszę być do 15:15 (więc w domu będę dopiero po 16)
Czy mogę zrobić tak, że..mama ją odbierze i wsadzi do tej mniejszej klatki do mojego przyjścia? Klatki będą stało obok siebie tak jak teraz tylko kratę dodam..
Myślę, że małej nie będzie to przeszkadzało bo i tak będzie w wielkim stresie i pewnie schowa się do domku ( i tu pytanie czy dać jej tam domek od razu czy lepiej żeby była w samym sianku?-oczywiście chodzi mi o okres do mojego przyjścia)
Jak już wrócę to wezmę kobity do salonu 'na obce tereny' i zrobię wybieg, zobaczymy jak będą się zachowywały, w razie potrzeby Martyna pozwoliła mi dzwonić do niej co 5min więc mam nadzieje, że będzie dobrze..

Ja na łączeniu znam się tylko na tyle, ile przeczytałam historii tutaj na forum - ale jeśli mogę być pomocna, to będę mieć trochę czasu w sobotę - mogę spróbować coś doradzić.
Nie wiem jak będzie najlepiej, niech się spece wypowiedzą