CAVIARNIA

Pięknie świniaczki jak zawsze

A ha ha to jak coś posadzisz to ja się zgłoszę do Ciebie

To jakby co wtedy oczywiście zapraszamy

Czarny wygląda w chaszczach jak rasowa dzika świnia w dziczy

oni się do tego małego transporterka dali załadować? moje jak poczuły większe, to nawet gdy raz przymusowo musiałam je rozdzielać na 3 i Rifi przypadł właśnie taki to się darła wniebogłosy.. jedyna opcja by w nim była to jak był otwarty a ona siedziała łapkami na górze i obserwowała kiedy wreszcie będzie koniec tych tortur

z tym oswajaniem to świetnie Cię rozumiem.. ja popełniłam błąd gdy się młode urodziły i prawie ich od mamy nie zabierałam *z resztą piszczały przeokropnie) i teraz są dzikawe.. jak 10 minut Rifi wytrzyma na rękach bez krzyków czy jak wreszcie udało mi się je nauczyć do głaskania w klatce to normalnie cieszyliśmy się jakby nie wiem co się stało

ale mają wypas na trawce kurcze.. fajnie mieć działkę.. ale ze stadem świń to tylko blisko domu..

jakie piękne prosięta na łonie natury też moim ostatnio zbudowalam zagrodę i sobie hasają na dworze twoje jedzą wszystko? bo jak wypuszczę Mossa i Steva do zagrody to koszą wszystko przy ściankach a na srodku zostawiają
Geronimo jest prześliczny

Dorotezka cieszę się że ktoś mnie rozumie Tylko ja nawet nie wiem czemu on taki jest, chyba po prostu taki charakter, przecież to mój pierwszy świniak wzięty razem z Taśkiem i Tasiek jest oswojony, kapryśny nie zawsze da się pogłaskać, nie lubi być brany na kolana ale na podłodze czy w klatce jak ma odpowiedni nastrój to się wykłada, podstawia to łepkiem to dupką i sam zaczepia do miziania, biega też za człowiekiem i woła o żarło a Geronimo, zapomnij, niedotykalski strasznie (przynajmniej do niedawna), teraz się daje miętolić i to nawet długo ale tylko w pościeli, bo mięciutko i przytulnie Tula się do mnie ale każdy ciut gwałtowniejszy ruch go przeraża, w klatce wiecznie schowany pod hamaczkiem, ostatnio zaczął wychodzić, jedyne co to zawsze dawał się wyciągać bez żadnego ale, oczywiście trzeba powoli włożyć rękę do klatki, pogłaskać go najpierw i dopiero można włożyć rękę pod brzuszek i podnieść ale fakt, że jako jedyny nie stawia najmniejszego oporu przy tym.

Dać się dali ale jak włożyłam klopsa Czarnego to myślałam, że się już nikt więcej nie zmieści a jednak upchnęłam ich Ogródek mam bardzo blisko ale i tak nie zabieram wszystkich naraz, bo koty dziko żyjące biegają i bałabym się że nie dam rady ogarnąć trzech klatek w razie czego. W dodatku są też psy sąsiadów, każdy co prawda u siebie ale ogródki są nie przedzielone niczym więc zawsze może mi jakiś wbiec i nieszczęście gotowe, choć nic takiego nie miało miejsca, jednego kota tylko widuję przemykającego u siebie.

Swinkowypotwor moje skubią wszędzie po trochu i nigdzie jeszcze nie wygryzły dziury w trawie

no ja też przypuszczam tylko, że moje dzikie są właśnie z tego powodu.. a są 2 lata już przecież.. nigdy nic złego ich nie spotkało bo się u nas urodziły.. może ten typ tak ma.. tym bardziej, że Fifi się da jeszcze głaskać a Rifi nie cierpi jakiegokolwiek dotykania. Myślę, że to przez sierść bo ma każdy włos w innej długości i w inną stronę rośnie daje się pogłaskać tylko gdy czuje, że dostanie chrupka lucernowego

dzikie czy nie dzikie.. jak tu tych świń nie kochać

Ich się nie da nie kochać, to fakt!

Gery naprawdę mnie zadziwia ostatnio! W nocy został wymiziany w łóżku a później jeszcze w zagrodzie i jak poszłam spać to krzyczał na mnie, że go zostawiłam Normalnie nie wierze, że to ten sam świń i nie mam pojęcia co mu się nagle stało, może on naprawdę chce być sam i jest wtedy mniej zestresowany, szczęśliwszy i stąd ta zmiana. Ostatnio nawet już nie zaczepia Taśka przez kraty jak biega po salonie. Nie mogę się nadziwić i ciągle go miziam, bo on teraz jest jak przytulanka dosłownie

Doszła do nas dziś paczuszka z Hipcia. Dosłownie wszystko nam się skończyło i czekaliśmy na nią niecierpliwie. Tasiek jak zobaczył, że rozpakowuje karton to już wiedział co się dzieje i że to na pewno dla nich aż tańczył dookoła na dwóch łapkach a ja jak zwykle nie miałam tel pod ręką żeby to uwiecznić

Dobroci nasze wyglądają tak


Karmy
Versele Laga Cavia Complete 1,75 kg
Versele Laga Crispy Snack Fibres 650 gram
Vadigran Terra Guinea Pig 1kg
JR Farm Grainless Herbs 400g x2

Ziółka
Tivo Babka Szerokolistna
Tivo Pokrzywa
Tivo Ziele Jeżówki

Przysmaki
Versele Laga Crock Complete Herbs
Brit Animals AlfaAlfa Snack
JR Farm Płatki Grochu

I wiecie co? To wszystko zniknie w ciągu miesiąca takie mam głodomory A może nawet zabraknie.. Ta moja piątka zjada gdzieś 1kg suchej karmy na tydzień.. I nawet nie tyją..

A właśnie zamówiłam tą nową karmę Vadigran Terra Guinea Pig. Długo się nad nią zastanawiałam, bo widziałam ją na wystawie (ale tylko przez okienko w opakowaniu) i wydawała mi się całkiem fajna, no i się zdecydowałam i jak na ten moment widzę, że smakuje tylko ciekawe na jak długo, bo Burgessa wciągali tylko dwa dni..
Wygląda tak

Całkiem smakowicie

Lilith88 pisze: I wiecie co? To wszystko zniknie w ciągu miesiąca takie mam głodomory A może nawet zabraknie.. Ta moja piątka zjada gdzieś 1kg suchej karmy na tydzień.. I nawet nie tyją..

nie tyją, bo od razu na bobki przerabiają
u mnie zamówienie wygląda bardzo podobnie i w równie szybkim czasie znika

Burgessa ledwo powąchały moje i paczka stoi

Dorotezka ale mnie to zaczyna przerażać, miałam zrobić małe zamówienie, tylko to co trzeba i się okazało, że to 150 zł jest xD A drugie tyle na mebelki wydałam już w tym miesiącu i czekam teraz na moje zamówienie

Ja moich świń nie rozumiem jeśli chodzi o Burgessa. Dostali wyżarli pierwsze dwa dni do czysta miski z nim a później jak dosypałam to obraza majestatu "co ty mi tu? co to ma być? a feee.. nie ruszę tego!" i pyszczek ostentacyjnie od miski odwracali. Po miesiącu prób namówienia ich na spożycie tej karmy odpuściłam i oddałam resztę dla DT. 23.05. byłam na wystawie świnek i nagrody fundował Polski dystrybutor Burgessa i tego Vadigran Terra co teraz kupiłam no i mieli próbki Burgessa które wszystkim wciskali, mi też się nie udało uniknąć "obdarowanie" i co? I nagle się okazało, że Czarny i Foxiątko wciągają Burgessa jak szaleni. Reszta nie jestem pewna ale chyba też coś tam pojedli. Nie wiem o co chodzi. Może próbki są lepsze?