CAVIARNIA

No jestem w szoku!

Anya tak się naoglądała wątków z łączeniem świnek, że zobaczycie w końcu połączy swoich panów!
Ciiii nie zapeszam

A oni mają klatki obok siebie? Może rób im codziennie (oczywiście w miarę możliwości) takie wybiegi, a klatki obok siebie żeby się widzieli.
Angelo taki piękny a taki zaczepny, odjajcz go i dawaj do Szkatuły, raz-dwa dziada ustawi

joanna ch pisze:matko, jaka uczta To chyba na 4 świniaki a nie 2

No rzeczywiście na "normalne" świnki to 4, ale na knurki Ani to jednak na 2.

joanna ch pisze:matko, jaka uczta To chyba na 4 świniaki a nie 2

Moje swinstwa taka uczte maja 2x dziennie

dzien w dzien a jak sie spozniam to wielki kwik. Tylko warzywa zmieniam zeby im nie zbrzydly. Dlatego sa tacy hmm przypakowani

Dzima chlopaki mieszkaja klatka w klatke.
Tlumacze tym baranom ze jak sie dogadaja to zrobie im taka sama wille jak ma Ryan i nie bede zamykac. A wiem, ze im sie wybieg w kuchni bardzo podobal. Szczegolnie Alfie byl zadowolony bo chrumkal sobie.
Moze jeszcze dzisiaj ich wypuszcze na godzinke jak zdaze, bo chomis jest jeszcze do wybiegania i nie moge byc jednoczesnie w 2 pokojach. A z chomisia tez jest maly diabelek.
Chlopaki nie dostaja warzywek do klatki i nie wychodza osobno na wybiegi. Narazie. Musza jesc razem i razem sie wybiegac. Jak zobacze ze to bez sensu to wroca do starego trybu ale pokoi co probuje im przetlumaczyc ze maja sie zaprzyjaznic.

Muszę sprawdzić z moimi

Taka otwarta klatka jak ma Ryan i Lewis to też dobry pomysł-takie 2w1 i klatka i wybieg.
Ale czy ich zachowanie pozwoli na takie rozwiązanie...

No zobaczymy. Jak narazie nic nie zapowiada, ze beda razem. No ale moze jak bede probowala do skutku... juz nawet im nie narzucam zeby sie przyjaznili, ale chociaz tolerowali. Przechodzili kolo siebie bez rzucania sie do gardel i straszenia nawzajem. Tragicznie tez nie jest bo narazie sie tylko strasza i juz Alfie ustalil, ze to on jest ta Alfa. Angelo chyba tez juz to zdrozumial bo zaczal uciekac od Alfa. Teraz tylko musze czekac na moment az dotrze do obojgu, ze po ustaleniu hierarchii nie musza juz walczyc ze soba i sie przepychac.

ale było by super gdyby bez spięć mogli mieszkać razem

patrze na ich mordeczki.. patrzę.. i wierzyć się nie chce, że te ślicznoty mogą być takie agresywne...

dortezka pisze:ale było by super gdyby bez spięć mogli mieszkać razem

patrze na ich mordeczki.. patrzę.. i wierzyć się nie chce, że te ślicznoty mogą być takie agresywne...

Dortezka powiem Ci ze watpie czy oni dojda do porozumienia a jak tak to daleka droga przed nami. Troche ryzykuje puszczajac ich razem ale od wczoraj tylko groznie cykaja a nie rzucaja sie na siebie.
A teraz zobacz jak wyglada mordka Angela z bliska. Na niektorych fotach widac jaki jest wsciekly