Strona 207 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 01 lut 2017, 11:40
autor: dominika45
dortezka pisze:
Takie zastosowanie różnych posłań czy nawet maty u mnie też często się odbywa.. :roll:
u nas również tak jest...

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lut 2017, 15:56
autor: katiusha
Świńska wena w wykorzystywaniu mebli jest nieskończona :szczerbaty: :levitation:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lut 2017, 17:54
autor: martuś
Ale wymyśliła :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lut 2017, 18:13
autor: paprykarz
Może ma migrenę i sobie podusię na głowę położyła :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lut 2017, 22:23
autor: Candi9
Witam :)
W sprawie środka na uodpornienie - moim Paskudom pani doktor zaleciła immunoglukan. Obie są podatne na infekcje, kilka razy już były z tym problemy, a odkąd go dostają na razie (odpukać) wszystko jest w porządku. Ma dodatkową zaletę - zawiera wit. C, więc nie muszę im jej dodatkowo podawać. A już bonus zupełnie ekstra - obie go uwielbiają, jakby mogły, wydudlałyby całą flaszkę naraz łącznie ze strzykawką i opakowaniem ;) Z normalną wit. C bywało różnie, ale najczęściej zachwycone nie były. A już tragedia była z tymi małymi kapsułkami na uodpornienie, podczas podawania zachowywały się, jakby walczyły o życie, a ja czułam się jak ostatnia sadystka :(
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia wszystkim Kluseczkom :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 03 lut 2017, 17:09
autor: Siula
Dziękujemy :buzki: Mamy też immunoglukan. Moja Misia to wszystko wypije co tylko strzykawką podam i jeszcze strzykawki nie chce oddać :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 03 lut 2017, 18:26
autor: dominika45
U nas też - strzykawką można wszystko podać :102: Brawo dla was!

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 03 lut 2017, 20:01
autor: Candi9
Moje już trzeci komplet strzykawek kończą zżerać :) Też nie chcą oddawać :)

A z innej beczki - bardzo jestem ciekawa, jak Twojej śwince odrośnie futerko po goleniu. Jedna z moich jest szara z białym brzuszkiem, brzuszek musiał być miejscowo wygolony na potrzeby USG i w tych miejscach futerko odrosło nie białe, tylko szare. I teraz mam szarą świnkę z brzuszkiem łaciatym :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 03 lut 2017, 22:13
autor: dortezka
ale macie narkoświnki normalnie :laugh:
moje na widok strzykawki to od razu łepek w drugą stronę.. :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 03 lut 2017, 22:14
autor: paprykarz
Bo może towar masz kiepski :)