CAVIARNIA

Anya, Ty nie pokazuj wzrostu swoich świń, tylko obwody brzuchów

effcien pisze:Anya, Ty nie pokazuj wzrostu swoich świń, tylko obwody brzuchów

Nie bo sie wyda jak bardzo sa spasione

Swinie juz w klatkach, chomis wybiegany

Cd z laczenia...

Powiem tak...swinie biegaly pare godzin i raz doszlo do spiecia, ale nie ma krwi.
Jadly nawet to samo zdzblo sianka i dotknely sie puszczkami i nie doszlo do mordobicia.
Dzisiaj juz nie daje im zieleninki, na sniadanko tez nie dostana, dopiero potem im na nast wybiegu dam z tego samego talerzyka.
Angelo jest bardziej agresywny, a Alf mu ustepuje

troche jestem w szoku. Oczywiscie nie ciesze sie, bo znajac zycie nastepnym razem moze dojsc do mordobicia i nici z moich planow.

Jakby się dogadali to Ania wreszcie przestałaby próbować ukraść mi jakąś świnkę

Jesteście przecież grzecznymi świnkami, chłopaki! Nie załamujcie Pańci

Ależ z nich przystojniaki

Pour to Ty trzymaj naprawde mocno kciuki zeby chlopaki sie polubili, bo wczoraj sobie wymyslilam, ze Alfie pasowalby do Janka moze i moglabym Ci go ukrasc. Alf potrzebuje takiej spokojnej swinki. On tylko atakuje jak czuje sie zagrozony a tak to totalnie odpuszczal Angelo, ktory na niego cykal i sie przymierzal do Alfa.

A w ogole jaki mialam sen

pisalam i pisalam na forum ze nie moge polaczyc moich swin i byla wielka akcja polaczenia ich. Przyjechala do mnie Pour, Ruby i Elurin, bo nie mogl juz zniesc moich narzekan

i gdzies byla Porcella ale jej nie widzialam, tylko jakbym wiedziala ze tam jest. Chlopaki zostali polaczeni i zrobilismy imprezke pozegnalna bo Elurin i Porcella wracali do Polski. Pozyczylam nawet plyty (ktorych nie mam) Elurinowi bo stwierdzil, ze lubi moja muzyke.

Dzisiaj musze posegregowac moje papiery i odbedzie sie to w kuchni gdzie wybieg jest od wczoraj. Wczesniej tylko wypiore swinie (razem) bo jest strasznie goraco i szybko wyschna. Jak sie nie uda to ich chyba wykastruje

Takie dość pokaźne masz to stadko

Pewnie im wesoło

Assia_B pisze:Takie dość pokaźne masz to stadko Pewnie im wesoło

Jest ich duzo i pomimo, ze nie moge ich polaczyc to i tak dobrze ze sa

oni bez siebie zyc nie moga pomimo, ze chca sie pozabijac. Nawet spia razem ale przez kraty

Swinki sie bardzo przywiazuja. Jak moj Diabelek pojechal do Pour to swinki go szukaly i wiem, ze tesknily a jak byl u nas to chcialy go zabic. Alf mu nawet skaleczyl oczko tak ze nie widzi a po tym jak pojechal to Alf nie chcial z klatki wychodzic.

Laczenia cd....
Alf w kapieli wtulil sie w Angelo, ale ten cykal na niego zebami. Jaki mily widok jak tak staki kolo siebie.
Alf rzadzi, jest tak wyluzowany, ze jestem w szoku. Lazil sobie na spokojnie po kuchni, przeszdl przez caly korytarz i wrocil do siebie do pokoju

Jak byli jeszcze w kuchni to przynioslam ich bude. Alf tam wskoczyl od razu, ale po chwili poszedl jesc i tam przy zarelku spotkal Angelo. Postraszyl go tak, ze Angelo wbiegl do budy. Alf przyszedl za nim i wlozyl lepek do budy i zaczeli ostro cykac i juz mialam ich przepedzic a Angelo tak szybko wyparowal z tej budy ze Alf nie zdazyl zareagowac. Bardzo starali sie na siebie nie rzucac. Cykanie sie konczylo zawsze, ze ktos odpuszczal i sie rozchodzili.
Potem chlopaki sie przeniesli do nich do pokoju i jakos ostrzej sie zrobilo, wiec wlozylam ich do klatek. Bo jak teraz odniosa rany wojenne to juz nigdy ich nie polacze. Potem znowu ich dam do kuchni, ale chce na spokojnie zeby sie przyzwyczaili do siebie.