Strona 206 z 445

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 20 paź 2015, 20:19
autor: Asita
Hm....moja obecna wetka wręcz mnie 'goni' do badań wszelakich.... Teraz właśnie muszę jak najszybciej powtórzyć właśnie siuśki. A nie wiem Dortezka, czy z wysirkania u weta na blacie coś wyjdzie, bo oni myją stoły detergentami i badanie może wyjść kijowo. Lepiej w domu do wyparzonej miski i zebrać strzykawką. Zawozisz do weta, wsadzasz w łapę i każesz dziadowi wysyłać, bo jak nie to z hiszpanami przyjedziemy i mu mor.... obijemy.... :shock:

A też raz czekałam i w poczekalni była pani z 2 świnkami w pudełku po butach....i nie było to pudełko od kozaków...raczej od klapków.... Ale było przynajmniej ciepło.

A dziś owinęłam transporter od środka kocem i jeszcze 2 ręczniki wsadziłam...+ 1 pod spód....
Ja to i kredyt bym wzięła, jeśli by mi na leczenie świń zbrakło...

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 20 paź 2015, 20:55
autor: martuś
Ale skoro ktoś się wybiera do weta ze specjalizacją to chyba trzeba się liczyć z kosztami (mówię tu o innych ludziach...) :think: Mógł chociaż zaproponować, powiedzieć jaka cena i czy chcecie zrobić teraz czy najpierw poobserwować. Pracuję w gabinecie i pomimo tego, że to mała miejscowość, ludzie w większości są biedni ale na spokojnie tłumaczymy, proponujemy badania, ewentualnie szukamy jakiejś tańszej alternatywy i droższe badania robimy za jakiś czas. Więc dziwię się Piaseckiemu bo co innego jak ktoś przyjdzie do psio-kociego weta tylko dlatego, że będzie taniej niż u specjalisty...
Ale koniec smęcenia ;) Może jakieś nowe fotki? :szczerbaty:

PS sterylizacja jak najbardziej póki świnka jest młoda bo i łatwiej zniesie narkozę i jest łatwiejszy zabieg w związku z normalną wielkością macicy i jajników. Moje panny mają ponad 4 lata i bałabym się to zrobić "profilaktycznie" :idontknow:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 20 paź 2015, 21:13
autor: ANYA
Co do sterylizacji i kastracji to sie zgadzam. Zrobilam 2 swiniom i zaluje ze ich wszystkich nie wykastrowalam jak byli mlodsi e bo widac roznice. Chlopaki bezjajeczni sie bardzo uspokoili...wyluzowali, ale tak zyciowo, ogolnie, bo reszty swin nadal nie lubia.

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 20 paź 2015, 21:31
autor: dortezka
ANYA, ale kastracja nie zawsze tak działa, więc nie można zawsze patrzeć na kastrację jako uspokajacza.. ;)

ja tam ogólnie jestem przeciwna.. tylko tak dyskutowałam z nim na temat cyst Freci, że bym nie chciała jej ciąć.. on sam mówił, że na razie one są małe i nie ma sensu, ale też nie wiadomo co będzie za pół roku, a jakby nie było, za pół roku to ona o te pół będzie starsza i to też źle.. póki co stwierdził, że ryzykujemy mając nadzieję, że jeszcze kupę lat one będą małe i prędzej Frecia odejdzie jako staruszka.. no i wtedy właśnie zaczął mówić, że już u królików nawet zaczęto stosować prewencyjną sterylizację i może przyjdzie czas że i u świnek też się zacznie to stosować. Że wtedy wycina się tylko jajniki, stąd takie małe nacięcia z boku i że świnki bardzo dobrze takie zabiegi znoszą, no ale muszą to być świnki do max roku.. Może i to faktycznie dobre skoro większość samic skazana jest na cysty? :think:

Martuś.. ja u naszego weta (nie gryzoniowatego) naoglądałam się dużo różnych właścicieli którzy nie byli zbyt chętni by płacić za leczenie.. no cóż. Dla mnie to jak członkowie rodziny, nie wszytscy tak mają.. są tacy co psy karmią resztami ze stołu i uważają, że jest ok.. ja mam "tylko" gryzonie i kombinuję z różnymi drogimi karmami by były zdrowiutkie i szczęśliwe.. ba.. w akwarium mam tylko glonojady i kiryski a każe ma swój własny pokarm..

z tą świnką wczoraj się akurat mijałam.. rodzinka przyszła cała, widać świnka kupiona dla dziecka.. w pudełku w którym była kupiona w kakadu a trafili tam tylko dlatego, że w kakadu namawiali dając wizytówkę i mówiąc o rabacie na pierwszą wizytę.. wiem, bo my tak naszą Frecię kupowaliśmy i to słyszeliśmy..

fotki?? eee.. ten no.. na poprzedniej stronie są :szczerbaty:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 9:48
autor: Asita
dortezka pisze: fotki?? eee.. ten no.. na poprzedniej stronie są :szczerbaty:
Wcale że nie ma na poprzedniej... :nono:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 11:46
autor: martuś
Poprzednia strona poprzednią ale na tej nie ma :szczerbaty: Wiesz, że nam nigdy nie jest za dużo zdjęć :szczerbaty:

W przypadku królików to chyba trochę inaczej jest niż u świnek. Z tego co słyszałam to u samic często pojawiają się ciąże urojone i ropomacicze (co u świnek bardzo rzadko występuje) a niektóre samce królików po okresie dojrzewania są tak agresywne, że atakują właścicieli (tylko słyszałam o tym więc nie wiem ile w tym prawdy...).

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 11:54
autor: dortezka
Asita pisze:Wcale że nie ma na poprzedniej... :nono:
Obrazek

Asita, a wiesz, że będąc u weta myślałam o Tobie :lol: jak asystentka weta dorwała się do głaskania Fifi (Frecie i Pigi wygłaskał sam P i oddał mi).. a Fifi nie cierpi głaskania.. tzn lubi ale krótko i nie zaraz po "męczarniach" typu dotykanie brzusia, obracanie i zaglądanie w paszcze.. No jakbyście zobaczyli jej minkę, stała naburmuszona.. Więc powiedziałam babeczce, że Fifi nie lubi głaskania. Pewnie sobie pomyślała, że jestem nawiedzona bo jej nie pozwalam pomiziać świnki.. i sobie przypomniałam, jak Ty nie pozwoliłaś komuś z forum zajrzeć do swoich świnek u weta :laugh: :rotfl:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 12:55
autor: Asita
No bo co mi zaglądać do moich frędzli będą :laugh: Dobrze jej powiedziałaś :lol: Ja czasem, jak jestem u weta z oboma, ale tylko jeden jest do badania, to drugi zostaje w transporterze i ni widu ni słychu go, nie ma oglądania nawet :nono: ... :laugh:

Nie ma fotek i emotikon też się nie wyświetlił :P

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 13:07
autor: dortezka
Z emotą się poprawiłam.. z fotami to ten.. no.. nie dziś :szczerbaty:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 21 paź 2015, 18:52
autor: Assia_B
Co do kastracji jako uspokajacza słyszałam, że to wcale nie daje żadnej pewności... Dlatego ja bym moich chłopców bez wskazań nie ciachała... To jednak operacja na małym stworzonku...