Strona 206 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 16 gru 2017, 21:33
autor: urszula1108
Super, że wraca do domu :D

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 16 gru 2017, 21:46
autor: martuś
Jakie fantastyczne wieści :yahoo: Super, że święta spędzicie razem :jupi: Bardzo dobrze, że wtedy o niego zawalczyłaś i się nie poddałaś :ok:

Tak coś kojarzę, że Śnieżek axxk miał chyba jakąś zmianę o podłożu wirusowym na języku/dziąśle :think: Może skontaktuj się z nią?

Chłopaki trzymajcie się i macie ładnie jeść :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 16 gru 2017, 22:16
autor: sosnowa
Ja też mocno trzymam

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 16 gru 2017, 23:08
autor: porcella
za Biszkopta i za Stado :-) :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 17 gru 2017, 9:29
autor: Ewa i Michał
Trzymamy kciuki za chłopców! :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 17 gru 2017, 19:08
autor: silje
Jednak jeszcze nie wraca.. Myślałam pół nocy i dziś- bez przerwy. Ciężko mi z tym, ale muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwość i poczekać. Chodzi o to USG przestrzeni zagałkowej, które ma być zrobione za 2 tygodnie. Myślę, że lepiej, by to robiła ta sama osoba, bo będzie miała porównanie. Mam nadzieję, że Nowy Rok przywitamy już w komplecie.
(ed. to z resztą nie była tylko moja decyzja, bo została podjęta po naradzie rodzinnej i kilku "telefonach do przyjaciela")
martuś pisze: Tak coś kojarzę, że Śnieżek axxk miał chyba jakąś zmianę o podłożu wirusowym na języku/dziąśle :think: Może skontaktuj się z nią?
Kojarzę wątek i Śnieżka. Muszę poczytać jeszcze raz, ale pamiętam, że tam skończyło się zabiegiem, po którym Śnieżek zaczął od razu jeść i nadrabiać straty wagowe. Pewne z Tamu będzie ta samo- zabieg go nie ominie. Byle by efekt był równie dobry. W przyszłym tygodniu będę musiała pokazać się z nim do kontroli -tylko kiedy? Mam wrażenie, że ciągle jestem w pracy. Zaraz święta. On musi być do tego czasu wyprowadzony na prostą, bo inaczej może być ciężko..
Pocieszam się, że może i dobrze że Biszkopciu jeszcze został w Warszawie na Święta- w razie jakiegokolwiek kryzysu jest jakaś pomoc, a nie to co u mnie.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 19 gru 2017, 8:46
autor: urszula1108
My w każdym razie cały czas kciukamy za zdrowie stada świńskiego i nie.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 19 gru 2017, 9:01
autor: Pani Strzyga
Myślę, że to najsensowniejsze wyjście, mimo że przykre. Tak jak piszesz. W razie czego jest szybsza opcja pomocy, a wet który już badał ma lepszy ogląd sytuacji.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 24 gru 2017, 15:02
autor: silje
Taki skrótowy raport, bo nie chcę marudzić przy świętach:
Trzy chorowitki (Biszkopt, Artu i Tamu) nie odpuszczają: przedwczoraj Zwierzurek mi napisała, że oko Biszkopta jest dużo bardziej wypchnięte, do tego stopnia, że się nie domyka. Planowana wizyta u dr Mileny dopiero 28-go, a w piątek przyjęła ich jakaś inna wet. Biszkopt dostał Veraflox i Corneregel. Wygląda na to, że zabieg go jednak nie ominie.. Na szczęście dziś jest trochę lepiej, widocznie antybiotyk zadziałał.
W piątek (22.12) byłam też w Gdyni ze swoimi chłopakami- Tamu miał wyciętego nadziąślaka na wziewce, mam nadzieję, że teraz zacznie lepiej jeść.
A Artu chudnie nadal i nie wiadomo dlaczego. Przerosły mu zęby i mnóstwo włosów miał w kieszonkach. Dr Judyta wyczuła coś w okolicach wątroby przy badaniu palpacyjnym, ale nie było widać tego na USG (musieliśmy jechać do przychodni na Apisa).
Dostali obaj leki p/bólowe na 3 dni i zobaczymy.
Mam nadzieję, że będzie lepiej. Nie poddajemy się.
_______________________________________________________________________________________
Wszystkim świnkomiłośnikom życzę zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
:choinka: :buzki:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 24 gru 2017, 16:08
autor: urszula1108
Zdrówka życzymy wszystkim chłopakom stałym, tymczasom, Pani i jej rodzinie i kto tam się jeszcze naiwnie pod rękę. No i spokoju w czasie świąt :prezent: