Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 24 lis 2017, 17:39
Biszkopt jest aktualnie bez kołnierza i bez kubraczka i nie było zlecenia, by znowu zakładać którąś z tych rzeczy.
Czyli goły jak święty turecki i dzięki temu szczęśliwy, bo może się w norce uwalić i nic go w szyję nie uwiera (a miał już odparzoną całą). No ale.. coś za coś. Bez kołnierza- pełno kłaków w kieszonkach. Ech.. No i w rozterce jestem.. Bo dr Kliszcz pewnie by się wkurzył, że kołnierz zdjęty, a zdjąć go kazała dr Milena ( i będzie na Nią!). Za tydzień kolejna korekta, zobaczymy w jakim tempie włosy się zbierają. Kurcze, co ciekawe- wcale nie widać, aby on się drapał, skubał i wylizywał. I w domu tak samo było. Z ostatniego opisu wizyty dr Mileny wynika zupełnie co innego, ale możliwe, że on się wtedy ze stresu tak drapał.
Do poczytania, jakby ktoś był ciekawy: https://images88.fotosik.pl/1199/3fa7c35a6744fe23.jpg
I dla fanów Biszkopta i wszystkich trzymających kcioki- parę fotek z pobytu u cioci Zwierzur w Warszawie:




Wcześniejsze:



Czyli goły jak święty turecki i dzięki temu szczęśliwy, bo może się w norce uwalić i nic go w szyję nie uwiera (a miał już odparzoną całą). No ale.. coś za coś. Bez kołnierza- pełno kłaków w kieszonkach. Ech.. No i w rozterce jestem.. Bo dr Kliszcz pewnie by się wkurzył, że kołnierz zdjęty, a zdjąć go kazała dr Milena ( i będzie na Nią!). Za tydzień kolejna korekta, zobaczymy w jakim tempie włosy się zbierają. Kurcze, co ciekawe- wcale nie widać, aby on się drapał, skubał i wylizywał. I w domu tak samo było. Z ostatniego opisu wizyty dr Mileny wynika zupełnie co innego, ale możliwe, że on się wtedy ze stresu tak drapał.
Do poczytania, jakby ktoś był ciekawy: https://images88.fotosik.pl/1199/3fa7c35a6744fe23.jpg
I dla fanów Biszkopta i wszystkich trzymających kcioki- parę fotek z pobytu u cioci Zwierzur w Warszawie:




Wcześniejsze:


