Strona 201 z 445

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:27
autor: dortezka
joanna ch pisze: świn to czy foka jakaś ?
a jak byliśmy nad morzem to na brzegu leżała taka foczka samotna to ją zawinęliśmy :lol:
martuś pisze:A Duża to by jeszcze chciała żeby biegały. Nie do pomyślenia!
no w głowie mi się poprzewracało, że im wolność chcę dać.. dużo miejsca do biegania itp :laugh:
balbinkowo pisze:Asita, romantyzm był pewnie po kolacji, co?
:rotfl:

ja też już nie pamiętam co słowo "romantyzm" znaczy (taka epoka w literaturze? :think: ) więc chętnie posłucham o Waszym :szczerbaty:

co do pizzy i domowego jej pieczenia.. Parę razy sama próbowałam i po zsumowaniu ile mnie kosztowało to pieniędzy i czasu doszłam do wniosku że.. taniej jest zamówić. Przynajmniej na 2 osoby.. Małż jada tylko "4 sery" i jakąś z salami.. koszt tych serów, czegoś na drugą połówkę by samo to salami nie leżało.. to ryzyko czy ciasto tym razem się uda, czy nie.. czas (min godzinę ciasto musi rosnąć).. Niby składniki zostają jeszcze, a potem ja cały tydzień muszę kombinować coby tu zjeść na obiad by się tych produktów pozbyć.. Dlatego raz na jakiś czas jak Małż jęczy, to po prostu zamawiamy


aaaa.. i jeszcze miałam się pochwalić..
Obrazek
ale wczoraj znów było 907 tylko.. chyba ciocia Dropsikowa musi pokrzyczeć trochę..

Za to zaczęliśmy Pigutę "oszukiwać" i mieszamy jej ratunkowe z rozdrobnionym beaphar'em i o dziwo.. je. Bo ile same ratunkowe można jeść? tam nie ma wszystkiego co powinna dostarczyć swojemu organizmowi do prawidłowego funkcjonowania..

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:38
autor: Asita
Pigi na serwetce jak księżniczka wygląda :love:
No właśnie co do niezużytych składników... W sobotę zrobiłam rosół, w niedzielę z połowy rosołu, co został zrobiłam zupę cukiniową...potem zostało trochę cukiniowej, to mówię do M., że można mocniej zgęścić i w poniedziałek zrobić pulpety z sosem cukiniowym...a M. mówi, że wtedy z tych pulpetów, co zostaną, można rozciapkać i spagetti we wtorek zrobić :lol: :lol:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:47
autor: Arya90
A ha ha jaka ekonomia :D

Ja też uważam, że zamówienie pizzy na 2 osoby jest tańsze, niż jej zrobienie, ale za to domowa jest nieporównywalnie lepsza ;)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:53
autor: dortezka
Faktycznie ekonomia pierwsza klasa :laugh: no ja staram się raczej gotować na max 2 dni by nic nie zostało, ewentualnie jak robię więcej to tylko coś, co mogę od razu zamrozić bo nie wiem nigdy, na co następnego dnia będę miała ochotę :szczerbaty: o ja wybredna :szczerbaty:

Pigi stoi na ręczniku kuchennym :szczerbaty:

Arya, my mamy 2-3 pizzerie które robią taka pizzę, że nie ma porównania z niczym.. nawet sos lepszy niż ja robią :ups:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:55
autor: Asita
Pewnie dodają E555 :lol: :lol:
My zawsze, jak gotujemy, to na 3 osoby wychodzi... :idontknow:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 8:58
autor: Siula
A my rozpusta codziennie świeży obiad, jak się nie chce to coś szybkiego albo mrożonego, a wczoraj byliśmy u rodziców moich i resztę z obiadu zgarnęłam na dzisiaj :lol: . Mama moja to zazwyczaj ma na kilka dni przygotowane :roll: , a ja tam wolę z samochodem do mechanika, albo na myjnię niż do kuchni :lol:
Buziaki dla Pigulki, (niech pięknie je i tyje :fingerscrossed:) oraz dla reszty ekipy :102:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 9:01
autor: Asita
Ja nie cierpię jeździć do mechanika...a niestety w naszym związku to ja zajmuję się autem... :? Dziś mi znajomy zawiózł samochód do mechanika właśnie...zaraz mi zadzwoni, że 1500zł mam szykować...kurcze...Ale samochód musi by i musi być sprawny, bo do miśków muszę jeździć ;)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 9:02
autor: Arya90
Ja mam teraz taki luksus, że jem w pracy obiady. Tż wysłałam na stołówkę :nie_powiem: i gotuję tylko w soboty i niedziele :szczerbaty:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 11:20
autor: martuś
Skoro Pigi tak skacze z wagą to może znowu zaserwuj jej kurację bobkową? :think:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 12 paź 2015, 12:22
autor: dortezka
my też wolimy codziennie zjeść to, na co mamy akurat ochotę (i co jest dla nas dostępne :szczerbaty: ).. co do gotowania, uważam, że najlepiej gotuje się na 3 a nawet 4 osoby.. powinnam być kurą domową jak nic :szczerbaty:

martuś, myślę, że te skoki są raczej spowodowane pojemnością pęcherza i tym ile razy udało się ją dopchać paćkami :) ogólnie ona ma takie fazy, że czasami jadła by co pół godziny.. ale czasem zdarza się, że pańcia musi wrócić później do domu a dokarmianie przez pańcia różnie się kończy.. raz wróciłam o 20 a on pierwszy (!!) raz po powrocie karmił Pigi :angry: a bo najpierw musiał sam zjeść ( :levitation: ), potem mu się oko przymknęło.. nic tylko tłuc..