CAVIARNIA

@Asita - możesz kupić bezglutenową tartą bułkę - jesli nie w sklepie, to w internecie. W tej chwili jest sporo firm z certyfikatem. Jeżeli dieta bg wynika ze schorzenia, to nie jedz produktów "naturalnie bezglutenowych" "eko" itd, zwykle są mocno zanieczyszczone. (badania znajdziesz na celiakia.pl).
Polecam jako panierkę kukuplatki BG, ale lepsze są mielone migdały! Równiez mąka kukurydziana jest bardziej chrupka niż pszenna. W Hiszpanii akutar z produktami bg nie ma problemu, u nich znakowanych jest duzo więcej produktów.

A ja polecam Wam na upały chłodnik ogórkowy z awokado. Przepis z jadłonomii, sprawdzony, rewelacja

W ogóle chłodnik ogórkowy jest super na lato ...w ogóle to dla mnie wszelki chłodnik jest super

porcella pisze:@Asita - możesz kupić bezglutenową tartą bułkę - jesli nie w sklepie, to w internecie. W tej chwili jest sporo firm z certyfikatem. Jeżeli dieta bg wynika ze schorzenia, to nie jedz produktów "naturalnie bezglutenowych" "eko" itd, zwykle są mocno zanieczyszczone. (badania znajdziesz na celiakia.pl).
Polecam jako panierkę kukuplatki BG, ale lepsze są mielone migdały! Równiez mąka kukurydziana jest bardziej chrupka niż pszenna. W Hiszpanii akutar z produktami bg nie ma problemu, u nich znakowanych jest duzo więcej produktów.

Kukupłatki nie bardzo, w każdym razie trzeba coś innego:

Asita pisze:Tak, kukurydziane mielę, ale w testach mi wyszło, że mam nietolerancję na kukurydzę, więc wolę nie przesadzać. Ale używam.

porcella pisze:ale lepsze są mielone migdały!

O! I tu dobrze rzekłaś Mielone migdały lub inne orzechy są super jako panierka - chrupiące, pyszne i zdrowe. A rybka panierowana w orzechach

Ojej! Ja chcę orzechową panierkę!!! Mniam mniam, już mi smakuje Choć chyba drogo to wychodzi...
Ja celiaklii raczej nie mam, po prostu źle się czuję po pszennym chlebie, ale nie mdleję czy coś. Panierki bezglutenowe najczęściej mają właśnie coś kukurydzianego... Ale wiem, że są, muszę poczytać składy, może któraś mi będzie odpowiadać

Jak dużo smażysz i używasz tylko jednego rodzaju panierki, to tak, ale jak mieszasz i kombinujesz to bez przesady (szczególnie jeśli kupujesz orzechy "od ludzi" - od sąsiasiada, na targu etc.). Jak masz żyłkę do eksperymentów, to możesz próbować z suszonym zielskiem, ale to już jazda po bandzie, bo czasem owszem, wychodzi pysznie i wyjątkowo, ale częściej czasem wychodzi obleśnie (albo wcale nie wychodzi, bo się rozłazi ).

@Asita, na celiakię się nie mdleje, tylko lata (do WC ), lub nic w ogóle, aż koło 50 okazuje się, że masz wszystko chore i to dlatego, że ci geny zrobiły psikusa, a doktor żaden nie skojarzył. Może być też nietolerancja na cokolwiek, albo alergia. Strasznie jest ważne wiedzieć, co i na co, coby się nie truć.

Wracając do panierek, jest dużo różnych mąk i płatków (gryczane, jaglane, amarantusowe, cieciorkowe...) - tylko eksperymentować. O, np. Słoma i Trymbulak gotują łatwo, bezglutenowo i wegańsko. http://www.ateliersmaku.pl

Ja z tej strony robiłam curry z bobem http://www.ateliersmaku.pl/index.php?page=start_all

A ja tę zupę https://www.youtube.com/watch?v=ntrMlKcfON8 tyle, że bez sera i oliwy, w wersji postnej

Kimera pisała o chrupkach z marchewkowego błonnika, a ja melduję, że wypróbowałam i prawdą jest, że wysuszone w piekarniku wióry sokowe z marchewki można zużyć jako czynnik słodzący niecukrowy a słodki. Do kapusty, surówek, sałatek, zup. Nie wierzyłam, jak mi mówili, spróbowałam i to prawda jest. Proporcje raczej na wyczucie, ale działa! Mam teraz w słoiku takie wiórki suche i posypuję. Zupa za kwaśna? łyżka blonnika i macie słodką i zdrowszą.

U nas ostra cucumiroza, ostatnie stadium...
Ogórki z chilli
2 kg ogórków (niedużych, nieobranych)
2 łyżki soli
80 dkg cukru
1,5 szklanki octu 10%
2 główki czosnku (tak, główki, bardzo dużo ząbków )
2 łyżeczki chilli
8 łyżek oleju

Ogórki myjemy i kroimy w grube plastry. Solimy i odstawiamy na 6 godzin.
Ocet, cukier, czosnek (dla odmiany obrany i rozgnieciony), chilli i olej wrzucamy do gara, mieszamy i podgrzewamy (nie gotujemy). Odstawiamy do przestygnięcia.
Ogórki odcedzamy, lekko odciskamy i mieszamy z zalewą. Odstawiamy na 12 godzin.
Pakujemy do słoików, nie pasteryzujemy.

Prosty przepis na genialny dodatek do dań wszelkich, ze szczególnym uwzględnieniem tych niesmacznych, co szkoda wyrzucić - uzdatnią wszystko Więc szczególnie polecane eksperymentatorom kulinarnym