Dziękujemy!
Mania rano krzyczy teraz masakrycznie - nauczyła się, że jestem na każde jej zawołanie
Wczoraj świnie dostały pierwszą porządną porcję świeżej trawy z czystych okolic

Chętnie się zajadały, choć
to jeszcze nie to - powiedziały.
Mam 3 chore świnki w domu. Do zespołu dołączyła Busia, która schudła z 1250 do 1150. Z jednej strony dobrze, bo naprawdę ważyła za dużo, z drugiej martwię się chorobami. Byłyśmy u weta, wyniki krwi w normie. Ona zachowuje się normalnie, ale jedzenie sprawia jej kłopot - kroję warzywa na paseczki, nawet ją dokarmiałam 3x w ciągu dnia, ale widzę, że waga waha się jedynie +/-10 gram więc już zaprzestałam. Miała lekko spiłowane ząbki, choć raczej to nie to, bo zaczęłaby już wszystko wsuwać. Jestem prawie pewna, że to wina zębów, czy czegoś w paszczy, bo ona chce jeść a nie może odrywać kawałków. Mam zalecenie, żeby ją jeszcze trochę poobserwować i znowu iść na kontrolę. Najgorzej, że jej zachowanie jako takie jest idealnie zwyczajne, w buźce czysto, wyniki ok, osłuchowo ok. Gdyby była osowiała, czy co... A tak? Jeść je, ale jakoś dziwnie. Waga zatrzymała się na 1150 i stoi, nie leci w dół. Czasami mam wrażenie, że jak mi świnka zachoruje, to jest zazdrosna o koleżanki, bo ostatnimi czasy więcej zajmowałam się innymi niż nią
